|
Zdjęcie z wakacji. Sam Fisher z rodziną.
|
My wiemy, dlaczego wtorek jest ulubionym dniem tygodnia naszych słuchaczy, a czy wiedzą to Wasze matki, żony czy kochanki (tudzież ojcowie, mężowie, kochankowie)? W oczekiwaniu na wielkie premiery, które mają przygnieść graczy tej jesieni, porozmawiamy sobie o paru grach z brodą. Zaczynając od Tom Clancy’s Splinter Cell: Double Agent przeszliśmy do gier ’skradankowych’, aby zahaczyć o Theifa, Deus Exa, itd.
W dalszej części [42:55] oddamy szacunek Mythicowi za wydanie najlepszej wersji kolekcjonerskiej gry komputerowej. Po salwie zachwytów, ochach i achach, przyjdzie trochę pozawodzić, kiedy to zreflektujemy się nad stanem pozostałych wersji kolekcjonerskich, które są tylko puszkami z ekstra płytką DVD.
Do tego powrócimy jeszcze na moment do tematu co w noszą do życia normalnego gracza karty graficzne z górnej półki i mając nie rozmawiać o Little Big Planet na dobre się rozgadujemy [1:01:59].
|
Broken Sword 2.5 - Triumf entuzjazmu.
|
Na koniec muszę się jeszcze czymś podzielić. Zachęcony opinią kolegów z AdventureGamer ściągnąłem darmową, nieoficjalną kontynuację gry przygodowej Broken Sword. Wspomniałem o niej na podcaście [37:09].
Ludzie mają zapał. Kiedy się coś lubi, kocha, chce się w to kompletnie zaangażować. Niestety w większości przypadków, entuzjazm jest jak słomiany ogień, co wypala się w momencie, kiedy ambitny projekt musi zostać zawieszony ze względu na prozaiczne powody (amatorski charakter, brak finansów, czasu, ludzi do pomocy, itp.) Nie mniej, czasami udaje się osiągnąć cel, można wtedy pogratulować zawziętości i pracowitości w ukończeniu epickiego jak na warunki domowe projektu.
Dlatego niezmiernie ucieszyłem się, że projekt stworzenia nieformalnej kontynuacji drugiej części Broken Sword zakończył się sukcesem. Wspaniały hołd dla jednej z najlepszych przygodówek point’n'click z końca ich złotej ery.
Gra Broken Sword 2.5: The Return of the Templars jak na produkt wykonany przez fanów wcale nie ustępuje wiele oryginałowi. Grafika rysowana była z pieczołowitością i od pierwszej chwili rozpoznajemy protagonistę, gdyż zachowano oryginalny styl graficzny. Choć w wielu przypadkach twórcy poszli na skróty, to efekt całkowity pokazuje jak zdeterminowani fani, potrafią teoretycznie za darmo stworzyć dobry produkt na wysokim poziomie.
Polecam odwiedzenie: www.brokensword25.com, ściągnięcie i zagranie w grę. Dodam tylko, że na dzień dobry wita nas menu w języku niemieckim, na szczęście jak ktoś Goethego nie czyta, może włączyć angielskie napisy.
Słuchajcie Fantasmagierii i nie zapomnijcie podzielić się z nami uwagami oraz powiedzieć o nas swoim znajomym!
Ściągnij trzydziesty siódmy odcinek podcastu
Fantasmagieria - Podcast 37 [79:37m]:
Play Now |
Play in Popup