Fantasmagieria - Podcast 51 - “Wydanie specjalne: Podcast Zerowy”
W tym tygodniu prawdziwy, odkopany w zgliszczach Biblioteki Aleksandryjskiej, przechowywany przez stulecia w tajnych archiwach Watykanu, rarytas. Odkurzyliśmy stare taśmy, poddaliśmy je procesowi masteringu i dokładnie rok czasu po nagraniu została upubliczniona pierwsza (właściwie zerowa) wersja podcastu Fantasmagieria. Uwaga język nie zawsze parlamentarny.
Podziękowania oczywiście dla Juliusza Konczalskiego i ówczesnej ekipy GameHota, za inspirację i możliwość publikacji pierwszych odcinków za ich pośrednictwem. Oficjalnie Fantasmagieria kończy rok dopiero pod koniec stycznia, ale dla nas zawsze będzie to trochę wcześniej.
Niemniej, robimy małą przerwę i za tydzień nie będzie podcastu. Czas chwilę odetchnąć, zebrać siły i pomysły.
Zapraszam do wysłuchania i komentowania!
Ściągnij pięćdziesiąty pierwszy odcinek podcastu
Autor: Dahman
Tagi: Assassin's Creed, fantasmagieria, Lemmings, Mass Effect, podcast, Turok, Wiedzmin
styczeń 6th, 2009 o godzinie 9:23
haha dahman i jego “dzuls” , cos pieknego ;)))
styczeń 6th, 2009 o godzinie 12:14
Kto by przypuszczał, że z Tzymische taki VIP. Jak na podcast zero nie było tak źle, miał momenty swe ale z drugiej strony, dużo do wypikania.
Jak tam postanowienia noworoczne ? Ja się już złamałem.
styczeń 6th, 2009 o godzinie 14:18
a wogole to o czym byl podcast 0, bo wszyscy bogowie mi swiadkiem ze nie pamietam
styczeń 6th, 2009 o godzinie 15:47
Postanowienia noworoczne to przede wszystkim nie kupowanie gier na zapas zeby mi sie kupki wstydu nie tworzyly. Wszystko przez Warhammer Online, ktora zabiera mi zdecydowanie za duzo czasu.
Bede staral sie odswiezyc sobie pare tytulow sprzed lat (mnostwo fajnych pelniakow wyszlo na plytkach z czasopismami, czy jest dostepne za grosze na aukcjach inetowych, m.in. Black Dahlia :).
No i wiecej czasu poswiece na ksiazki. Dorwalem ostatnio “Oko jelenia” Andrzeja Pilipiuka. Autora poznalem osobiscie i mam do niego sentyment, choc czasami lapie sie za glowe jak czytam.
styczeń 6th, 2009 o godzinie 19:36
Ja pieprze, będe musiał się się normalnie 3misiowa ksywe nauczyć się poprawnie zapisać. znasz twórców vampire bloodlines mojej ulubionej gry… kuuur… też kcee :((((
styczeń 6th, 2009 o godzinie 23:01
Male wyjasnienie i prosba co do niektorych sluchaczy. Zachowajamy dystans. Podkast zerowy jest niczym innym jak gadka do smiechu i opinie tam padajace nie zawsze musza odpowiadac naszym pogladom. Gadamy sobie o grach patrzac np. na ich odbiorcow przez pryzmat stereotypow. Jesli, ktos czuje sie obrazony, to bardzo przepraszamy, ale nie bylo to nasza intencja. Zwykle jak juz sie czegos czepiamy to produktow naszej branzy (i nie chodzi tu bynajmniej o gry).
styczeń 6th, 2009 o godzinie 23:52
Co się stało ?
styczeń 7th, 2009 o godzinie 6:53
Nie wiem, ale brzmi jakby Dahmana smutni panowie, mowiacy tylko po rosyjsku odwiedzili
styczeń 7th, 2009 o godzinie 7:31
a ja słyszałem ten podcast Przypomniał mi się w momencie opowiastki o siedzących na płocie
styczeń 7th, 2009 o godzinie 10:32
“Podkast zerowy jest niczym innym jak gadka do smiechu” oj duzo bylo tego smiechu , oj duzo ;>
styczeń 7th, 2009 o godzinie 10:59
3miś - ci panowie mają teraz święta Bożego Narodzenia, więc chyba aż tak źle nie jest
styczeń 7th, 2009 o godzinie 11:27
To widze, że kiedyś dobrze rozpoznałem podkład muzyczny z Agony
styczeń 7th, 2009 o godzinie 14:41
Dr. Judym => to moze mowiacy w jakims innym dziwnym narzeczu cholera ich wie ;P heheheh
styczeń 7th, 2009 o godzinie 19:59
omg wlasnie odpalilem mgs 4. i jestem po pierwszym filmiku. wiekszych bredni nie widzialem jak zyje ja pierdziele co za nonsens :d
styczeń 7th, 2009 o godzinie 20:20
hym, mam dziwne wrazenie, czy kazdy exclusive na ps3 nie odpowiada Ci tzymische? :] Czy faktycznie sa po prostu slabe ;p
styczeń 7th, 2009 o godzinie 20:29
Podcast zerowy. Bardzo ciekawie wyglądały początki, widać panowie mieli większą swobodę przy formułowaniu abstrakcyjnych myśli. Dodam tylko, że choć padło parę interesujących zdań np. “o ludziach jako fabrykach do produkcji g…” to nie czuję się obrażony.
Co do Metal Gear Solid 4 to trzeba przyznać, że jest to jedyna w swoim rodzaju produkcja. Powinniśmy się cieszyć, że w czasach kiedy zamyka się studia deweloperskie, Japończycy nadal urzekają nas grami niesztampowymi. Owszem, filmów w MGS4 jest dużo, a wątki potrafią być absurdalne, ale jednak ogląda się to z zapartym tchem, a gra się miodnie. Snake to jest gość.
styczeń 8th, 2009 o godzinie 6:40
mic ===> sa slabe. Te ktore mam sa naprawde cholernie slabe. Za wyjatkiem - wlasnie MGS 4. Co by nie powiedziec - to gameplay jest fantastyczny (zawsze byl) a grafika, dzwiek etc. naprawde swietne. Meczace sa tylko idiotyczne filmiki (czesto kompletnie nie logiczne, zupelnie bezsensowne) i pompatyczne pierdzenie narratora. Ale, jesli ktos przymknie oko na to pierdzenie - to nawet filmiki robia sie strawne.
Rorschach ===> no coz, troche inaczej sie nagrywa do szuflady a inaczej “w eter”. W tym drugim przypadku taki jeden marudzi i kaze trzymac tzw. poziom.