Fantasmagieria - Podcast 237 - “Podsumowanie 2012 roku”
Pierwszy odcinek w tym roku praktycznie w całości poświęcony poprzedniemu. Staramy się z różnym skutkiem koncentrować na wydarzeniach minionych dwunastu miesięcy, które uznaliśmy za najistotniejsze, najbardziej wyraziste lub wzbudzające najwięcej emocji. Po części jest to rozwinięcie mojego poprzedniego wpisu, z bardziej szczegółowym komentarzem. Wybór tematów jest oczywiście subiektywny, ale staraliśmy się też poruszać te, które wzbudziły także wśród was szczególne zainteresowanie. Na pewno o czymś zapomnieliśmy, coś pominęliśmy umyślnie, ale mam nadzieję, że w komentarzach uzupełnicie podsumowanie roku o wasze spostrzeżenia.
Wyniki plebiscytu na grę roku wg Fantasmagierii dopiero w kolejnym odcinku (wtedy poznacie też nasze typy naj-gier 2012). Przypominam, że nadal możecie oddać głosy w naszej ankiecie. Muszę przyznać, że walka o podium jest zażarta i intrygująca. Oby tak do samego końca!
Zapraszam do słuchania, komentowania i polecania znajomym!
Ściągnij dwieście trzydziesty siódmy odcinek podcastu
Autor: Dahman
Tagi: Adrian Chmielarz, Bioware, Blizzard, cyfrowa dystrybucja, Darksiders 2, Dead Space, Diablo 3, Dishonored, fajerwerki, fantasmagieria, Faster Than Light, Hotline Miami, Kickstarter, Lollipop Chainsaw, Lone Survivor, Mass Effect 3, OUYA, podcast, podsumowanie roku, Prometheus, PS Plus, Syndicate, The Secret World, The Walking Dead, THQ, To The Moon, WiiU, Windows 8, XCOM: Enemy Unknown
styczeń 5th, 2013 o godzinie 8:50
Sklep muve też dla mnie jest odkryciem handlowym roku. Bardzo częste akcje promocyjne i bezpłatna przesyłka.
Dzięki Diablo 3 całkowicie zniechęciłem się do grania na PC.
styczeń 5th, 2013 o godzinie 9:59
Muve ma jeden ogromny minus. Te gry za pare zlotych maja ograniczenia regionalne i mozna je kupic tylko z terenu PL.
styczeń 5th, 2013 o godzinie 16:08
A tego to nie wiedziałem. Za to the Hut zrezygnował ostatnio z opłaty za przesyłkę do Polski.
W ankiecie zapomniałem jako zaskoczenie dopisać Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbi. najlepsza platformówka tego roku dla mnie. Dzięki tej grze znowu poczułem się jak dziecko przed telewizorem z podpiętym snes-em. Ach wspomnienia.
styczeń 6th, 2013 o godzinie 20:07
@Dahman wspomniałeś w podcascie o “Rozgwieździe” Petera Wattsa. Czytałeś może “Ślepowidzenie” tego autora? Jeśli tak, jakie masz odczucia po przeczytaniu tej powieści.
styczeń 8th, 2013 o godzinie 11:21
Czytałem i o ile się nie mylę mówiłem o tym w którymś z odcinków (red. - 216). Książka bardzo dobra, ale czuję, że aby dobrze ją zrozumieć trzeba przeczytać przynajmniej dwa razy. Nie polecam jej nikomu, kto lubi lekkie i przyjemne sci-fi, to książka w dużej mierze filozoficzna, na wielu płaszczyznach podobna do Solaris Lema.
styczeń 10th, 2013 o godzinie 22:37
Ja bym osobiście tak nie demonizował tego blocbusterowego segmentu AAA. Z jednego prostego powodu - nie zapominajmy, że gry są robione przez wielkie korporacje, których podstawowym celem jest zarabianie kasy, a tylko środkiem do tego zadowoleni klienci. Klienci, którzy jako masa są jak inżynier Mamoń. Jeżeli produkcja gier jest co raz droższa nie ma co się dziwić, że o podjęcie ryzyka co raz trudniej. Mnie bardziej niż sequelowatość boli to, że co raz częściej kontynuacja jest gorsza od poprzedniczki. To jest niestety zły sygnał. A rozwój gier Indie na pewno powinien nas cieszyć, szczególnie jeżeli tak jak teraz będziemy dostawać co raz więcej świeżych tytułów z ciekawymi pomysłami.
Mam jeszcze na marginesie pytanie o Darksiders 2. Mówiliście o grze kilka razy, ale chyba bez jakiejś konkluzji jednoznacznej. A recenzje też są mieszane. Ja właśnie skończyłem jedynkę (wiem-późno), która bardzo mi się podobała (mimo problemów ze moim zdaniem trochę sztucznym przedłużaniem rozgrywki i niezbyt dobrze wyważonym poziomem trudności). Czy jak 1 mi się podobał 2 też jest ok, czy ten (nieszczęsny) otwarty świat i tona eksploracji zabiły grę?
styczeń 10th, 2013 o godzinie 23:24
Darksider 2 jest gra nieco inna, nie ma gwarancji, ze spodoba ci sie po D1. Generalnie uwazam, ze warto zagrac, ale to moja opinia.
styczeń 11th, 2013 o godzinie 11:56
Też bym nie ryzykował, jedynkę przeszedłem bez większych oporów, mimo że była mocno wtórna, dwójkę odłożyłem po kilku godzinach, uznając ten czas za stracony. Jeśli nie ma demka to proponuję poczekać na bargain bin.
styczeń 11th, 2013 o godzinie 15:54
Dzięki Panowie za info. Dokładnie tak zrobię, czyli poczekam aż trochę stanieje. Kusi mnie sprawdzenie na własnej skórze “2″, bo jedynka choć była kombinacją dość wtórnych motywów to wyszedł z tego wyjątkowo smakowity koktajl.
styczeń 12th, 2013 o godzinie 10:43
@jerry
Najposciej mowiac:
Jedynka byla boska, dwojka jest zalosna.
A bardziej rozwijajac:
Dwojka to niewykorzystany potencjal mitologii juedochrzescijanskiej oraz haniebnie zniszczone podwaliny polozone przez pierwsza czesc.
styczeń 15th, 2013 o godzinie 21:24
A propos niedotrzymywania obietnic, lub robienia gier poniżej oczekiwań. The Cave, ludzie płacili licząc na Grim Fandango a dostaną Brütal Legends 2.
styczeń 16th, 2013 o godzinie 12:35
Hah, widzę że jesteś równie cięty na Shaffera jak ja na Samyna i Tale of Tales
Btw. właśnie kończę Bayonettę, i jeśli pominąć nużący na dłuższą metę kampowy humor, zlewkę z nerdów w piwnicy i hiperseksualizm do potęgi n, to w tej jednej grze jest więcej pomysłów na lokacje i przeciwników, niż kiedykolwiek było lub będzie w Darksidersach, o ile ktoś przejmie robienie kontynuacji. Anioły z niższych sfer przypominają oskubane kurczaki, elementy pancerza to np. witraże lub inne elementy architektury sakralnej, nie mówiąc o tym, że gra pozwala Ci spuścić lanie wszystkim cnotom kardynalnym :]
styczeń 16th, 2013 o godzinie 23:40
Ciekawe co piszesz o Bayonettcie. Ja pamiętam, że demo klimatem mnie urzekło, ale trochę się przestraszyłem zbyt wysokiego poziomu trudności (denny jestem w slashery), a potem o grze zapomniałem. Jak to wygląda pod tym kątem? Dla laika jest do ogarnięcia ten szalony system walki?
styczeń 17th, 2013 o godzinie 11:49
Na poziomie normal potrafi być ciężko, ale na easy już jest znośnie.
System walki jest o tyle ciekawy, że udało im się wycisnąć z niego mnóstwo kombinacji, a służą do tego de facto 2 przyciski plus unik. Podczas gry często masz wrażenie, że coś Ci wyszło przypadkiem. Ale jak sobie potrenujesz na ekranie wczytywania to okazuje się, że całość jest nie mniej przemyślana, niż combosy w bijatykach.
styczeń 17th, 2013 o godzinie 20:39
Mhm, zważywszy, że można grę wyjąć teraz za grosze to się chyba skuszę.