Fantasmagieria - Podcast 217 - “Dzień Z”
Z przyczyn obiektywnych nie udało się zebrać stałej ekipy i wydawało się, że po raz kolejny zaliczymy obsuwę. Na szczęście, dosłownie na pięć minut przed nagraniem, do wirtualnego studia wpadli dwaj przemili dżentelmeni. Jeden z nich jest dobrze znany, ale aby nie posuć niespodzianki nie napiszę nic więcej.
A co w odcinku? Wreszcie do polskich kin zawitał Prometeusz i choć już wcześniej o nim rozmawialiśmy, to tym razem staramy się bardziej krytycznym okiem spojrzeć na to co jednak w najnowszym filmie Ridleya Scotta nie zaklikało. Uspokójcie nerwy, unikamy spoilerów.
Porozmawiamy także o najnowszej ekranizacji przygód człowieka-nietoperza. The Dark Knight Rises (”Mroczny Rycerz powstaje”) to bardzo dobre kino, ale czy udało się Nolanowi zrobić film równie wybitny jak The Dark Knight?
W kąciku “W co ostatnio grałeś?” rarytas. Wreszcie mamy okazję porozmawiać o najgorętszej ostatnio grze, a właściwie modzie, do ArmaA II, czyli DayZ. Choć nadal w fazie alpha już teraz potyczki ocalałych, w opanowanym przez zombiaków mieście, wywindowały grę Bohemii na szyczyty list sprzedaży. Każdy kto chciałby poczuć dreszcz i prawdziwe emocje, powinien się DayZ zainteresować i jeśli kogoś przekonamy, polecamy małą ściągawkę jak ten mod zainstalować.
Na dokładkę parę słów o multi w Max Payne 3 oraz, zakupionej w bardzo atrakcyjnej steamowej promocji, Train Simulator 2012.
Kończąc polecimy cykl Malazańska Księga Poległych Stevena Eriksona.
Zapraszamy do słuchania i komentowania!
Ściągnij dwieście siedemnasty odcinek podcastu
Autor: Dahman
Tagi: ArmA II, Batman Arkham City, DayZ, fantasmagieria, Max Payne 3, podcast, Prometheus, REC, Steven Erikson, The Dark Knight Rises, The Walking Dead, Train Simulator 2012
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 12:30
Wow! Nowy podcast już w poniedziałek. Dzięki, zabieram się do słuchania
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 12:56
Wydaje mi się czy teraz częściej nagrywacie ? Niedawno przesłuchałem #216 a tu już kolejny.
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 15:42
raz na tydzien - JAK ZAWSZE - tym razem Damian musial gosci znalezc u mnie jakis geniusz przeoral swiatlowod koparka :/ Dzis powinno byc juz ok
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 19:10
Bardzo dobry odcinek, brakowało mi słowotoku imć Zielińskiego odkąd zdechła Polygadka na której regularnie gościł. Zapraszajcie jak najczęściej. Nakręcił mnie okrutnie na DayZ, ale chyba też poczekam na jakieś przeceny, na razie mam aż za dużo materiału do przerobienia. No i w końcu ktoś powiedział głośno że Gargulec to Gargulec, a nie jakaś “gargojla” ;D Inna forma to rzygacz, jeśli mówimy o elemencie architektonicznym, a nie o stworze.
O Stevenie Eriksonie swego czasu chyba wspominał Tzymische, zapamiętałem z fantastycznej że rozgrywają się tam jakieś permanentne masakry. Wpisałem na listę “do przeczytania”, choć raz się już naciąłem gdy wziąłem do ręki cykl o Garrecie Cooka, i rzecz się okazała generalnie nieprzydatna do spożycia. Treść bzdetna, tłumaczenie tez kiepskie, w moim egzemplarzu z biblioteki ktoś podpisał pod nazwiskiem tłumacza na karcie tytułowej: AND NEVER MORE.
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 20:53
Cykl o Garrecie jest awesome
- twierdzenie inaczej to jakiś skandal i brednie. Oczywiście to żadna literatura wyższych lotów. Po prostu świetne czytadlo
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 21:14
Drugi gość przez prawie cały podcast milczał, zooltar go przegadał czy był zawstydzony?
Nie powiedziałbym że Tintin jest dla młodszych widzów. Kapitan alkoholik, tekst o pukaniu kóz i odrobinę przemocy. Niedawno obejrzałem film i spodobał mi się.
Jak tak zooltar z przejęciem opowiadał o DayZ to przypomniał mi się S.T.A.L.K.E.R
Gra była trudna, był duży otwarty teren, na początku też dostawało się badziewne obrzyny, pistolety. Tyle że tam nie było zombie a jakieś paranormalne stworki.
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 21:19
Mnie nie podeszło, cały czas miałem wrażenie że to ma być zabawne (sytuacje i „cięte riposty”), a nie było. Odłożyłem w połowie pierwszego tomu.
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 21:56
Drugi gosc byl zawstydzony bo to byl jego debiut przed mikrofonem. Przepraszam za moj slowotok, staram sie go kontrolowac, ale jak mowie o grach to mi czasem trudno… No dobra zawsze mi trudno.
DayZ ma w sobie sporo ze stalkera. Tru.dat
O tintinie chcialem powiedziec ze to nie do konca dla dzieci bo glowna grupa odbiorcow tego komiksu ma teraz kolo 50-60 lat, ale, tentego, nie chcialem sie wcinac
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 23:11
Ja chciałbym jeszcze raz przeprosić wszystkich podcastosłuchaczy za moją nie najlepszą formę - fakt, że jestem wielkim i oddanym fanem Fantasmagierii, oraz, kwestia tego, iż było to w sumie moje pierwsze publiczne wystąpienie, zaowocował ogromną - pierwszą w moim życiu - tremą. Zaręczam, że zazwyczaj jestem dobrym kompanem i partnerem do dyskusji, nie jąkam się, nie połykam końcówek, nie przeinaczam angielszczyzny. Jedynie, irytujący i kompletnie nieradiowy tembr mego głosu jest taki, jaki mieliście okazję słyszeć… Kochani, uwierzcie, sam łapałem się za głowę, kiedy tego później odsłuchałem i dziwię się, że nie posypała się lawina negatywnych, zupełnie zasłużonych komentarzy pod moim adresem (choć może Damian litościwie raczył takowe usunąć? ;-). Dodatkowo dochodziła presja czasu, stosowałem jakieś bezsensowne skróty myślowe, które sprawiły, że zdecydowana większość moich wypowiedzi brzmiała, jak jakiś bełkot. Raz jeszcze przepraszam!
Z drugiej strony, uczestnictwo w nagraniu było dla mnie świetnym doznaniem. Rad bym był to powtórzył kiedyś, o ile dana mi będzie taka szansa - tym razem “bez napinki”. Nie chcę, żeby zabrzmiało to, jak jakieś jojczenie, ale naprawdę fajnie było brać w tym udział, zobaczyć, jak wygląda tworzenie podcastu od kuchni, i tak dalej. Dziękuję Damianowi za danie mi takiej możliwości, i cóż, mimo wszystko polecam się na przyszłość.
A co do samej treści odcinka, to naszła mnie jeszcze taka refleksja, wynikająca trochę z tego, co powiedział Tadeusz: o tym, że w DayZ sami tworzymy opowieść, sami wyznaczamy sobie zadania, sami decydujemy o życiu i śmierci innych graczy. O trendzie takim, pojawiającym się w różnych grach i o jego popularności napomknęliśmy w tym epizodzie. Chciałbym dodać, że to, co obecnie obserwujemy, może się okazać zaczątkiem czegoś, co można by właściwie określić “kolejną generacją gier”. Nie, coraz bardziej realistyczna grafika i inne wodotryski, ale dawanie graczowi - któremu przestało wystarczać to, że ktoś odgórnie ustala mu, kto jest jego wrogiem do odstrzału, kto mu przyjacielem; graczowi który sam chce decydować, w jakim kierunku podąży fabuła i kto doczeka jej końca - większej swobody, swobody niemal totalnej, której dobrym i - jak mniemam - pionierskim przykładem jest właśnie DayZ.
Dodam, że osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, aby w tym kierunku rozwijała się ta gałąź rozrywki.
P.S. A hitem byłego tygodnia, w kwestii filmowej, był i tak pierwszy odcinek piątego sezonu “Breaking Bad”. Prawie czterdzieści minut kultu totalnego!
Pozdrawiam!
Randall
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 23:41
Tintin jest dla mlodziezy, ale oczywiscie z inna wrazliwoscia i inaczej pojmujaca poprawnosc polityczna (zarty z osob o innym pochodzeniu etnicznym, itp.). Stare chlopy jak my obejrzymy to z sentymentu i moze nawet bedziemy sie swietnie bawic, ale nie sadze, aby ktos nieczytajacy komiksow swiadomie wybral ten film, a nie np. Solomona Kane’a.
Niemniej, konwencja jest taka, ze infantylnosc Tintinowi mozna wybaczyc, ale filmy typu War Horse to marnowanie taśmy filmowej i miejsca w kinie. Takie produkcje familijne powinny isc prosto na VCD za 5 zloty w dyskontach.
–
Wracajac do samego nagrania. Lubie ludzi z pozytywna wkretka, potrafiacych z pasja opowiadac o grach (i nie tylko). Musze przyznac, ze choc odcinek spontaniczny to jestem z niego bardzo zadowolony. A dla Randala Valium i bedzie jak zloto, bo nie ma co sie przejmowac lapsusami językowymi. Ktoz ich nie popelnia?
lipiec 23rd, 2012 o godzinie 23:52
Randall, jesteś przesadnie autokrytyczny, było dobrze i na temat, a komu się w życiu nie zdarzyło zająknąć? Koty za płoty.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 0:00
Dzięki chłopaki
lipiec 24th, 2012 o godzinie 6:48
Ave!
Hmm - są pewnie osoby którym Tadek Z. odpowiada, lubią go i uważają, że ma coś do powiedzenia a czasem nawet ciekawego. Ja tak nie myślę, ale to tylko subiektywna opinia.
Obiektywny jest natomiast zegarek/stoper - gdzie się T.Z. pojawi mówi NAJDŁUŻEJ, drugi koleś powiedział dwa słowa, zaczyna zdanie i po 15 minutowym monologu słyszymy ‘przepraszam, że Ci przerwę’ i T.Z. ‘napie…ala’ dalej jakiś czas.
Grażyna Żarko nauczyła mnie żeby nie bluzgać w necie - może się okazać, że pod maską ukrywa się normalny człowiek.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 7:41
Goście faktycznie zaskakujący. Mimo było usłyszeć Tadeusza w podcaście, bo od czasów Polygadki chyba jakoś zamilkł podcastersko. Randall, było spoko! Pierwsze koty za płoty, a pobrylujesz w następnym odcinku;)
Co do “Prometeusza” to większą recenzję dopiero klepnę, ale wydaje mi się,że to jest niezły film sf, ale niestety mocno mu szkodzi powiązanie na siłę z serią Obcego. Mam wrażenie,że wszystkie wątki, jakie mają łączyć “P” a “Alienem” wypadają słabo i co gorsza zamiast coś wyjaśniać tylko stawiają dodatkowe pytania albo generują nieścisłości z pozostałymi częściami cyklu. Dziwię się też trochę, że wszyscy tak się zachwycają Androidem. Postać świetnie zagrana, z paroma ciekawymi dialogami, ale to co robi? Wybaczcie, ale nie rozumiem jego działać (bez spojlerów niestety więcej nie mogę). No i z Zooltarem się nie zgadzam, że “Prometeusz” pytań nie stawia. Wręcz przeciwnie, on się trochę zapada przygnieciony ciężarem w postaci próby odpowiedzi na pytanie o istotę stworzenia. Według mnie wątki i dialogi “stworzycielskie” to najlepsza część całego filmu i żałuję,że Scott nie poszedł bardziej w tym kierunku. Pozostaje czekać na wersję reżyserską, bo takie “Aliens”, czy “Obcy 3″ w wersjach rozszerzonych uległy bardzo istotnym zmianom.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 8:42
Hm, mi się dobrze słuchało tego odcinka, wymiana zdań była bardzo płynna, a jeśli Zooltar mówił dłużej to po prostu dlatego, że chciał skończyć jakąś myśl, co by nie uciekła. Wydaje mi się, że całość wyszła bardzo naturalnie.
A przez was będę musiał zobaczyć Prometeusza, żeby sprawdzić czy jest tak jak mówicie Natomiast kompletnie odeszła mi ochota na Batmana. Gotham Nolana to Default City, bardzo brakuje miasta jako niemego bohatera tych opowieści. Burton był w tym świetny.
Swoją drogą ciekawe dlaczego w ciągu tych 15-20 lat, odkąd weszliśmy w wiek dorosły, kolejne roczniki nie stworzyły swoich kultowych bohaterów, tylko trzeba im robić remaki tego, co kiedyś dla nas było aktualne? Następny w kolejce jest Superman, też się zastanawiam po co.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 8:45
Świetny odcinek! Mam nadzieję, że Randall i Tadek jeszcze nie raz pojawią się na nagraniu. A może by tak jeszcze Toreada zaprosić?
lipiec 24th, 2012 o godzinie 11:02
Dr Judym:
bohaterowie pojawiaja sie co rusz, ale nie maja przebicia. na dobra sprawe nie przebil sie nikt od 80 lat. sila brandu.
odnosnie Prometeusza:
pierwsze 20-30 min to mistrzostwo swiata, klimat, klimat, klimat. pozniej to juz tylko sieczka z 5 zupelnie roznych scenariuszy.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 12:39
Nie, błagam tylko nie Toreada. Znowu będzie mamrotał pod nosem i nikt go nie zrozumie, po jego ostatnim występnie w Dogrywce nie mogę go słuchać.
@Dahman przyznam się szczerze że nie czytałem komiksów z Tintin, nawet nie znałem wcześniej tej postaci a mimo to film bardzo mi się podobał.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 14:32
Iron, akurat ostatnia dogrywke to chlop uratowal, inaczej mialbys tylko echo ze studni i dzwiek spuszczanej wody w kiblu.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 14:33
DayZ jest rewelacyjny szczególnie gdy gramy w jakiejś drużynie. Świetny klimat.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 18:48
Cioruss — a nie czasem słabość twórców?
Chętnie bym zobaczył jednak coś innego niż kolejne powroty do przyszłości, robocopy, terminatory i bat-, sup-, spidermany. To nawet nie są bohaterowie “naszego pokolenia”, tylko wcześniejszych, tyle że w Polsce załapaliśmy się na nich z opóźnieniem, pewnie ze względu na poprzedni ustrój.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 20:25
Jak to nie ma nowych bohaterów naszych czasów - http://www.youtube.com/watch?v=eedvVgPq1RQ i wszystko jasne
Zooltar’a chętnie jeszcze na podcascie bym posłuchał. Słychać że ma małego hopla na punkcie gier i to się ceni. Stanowi niezły kontrast do czasami trochę za bardzo zblazowanych grami “ojców prowadzących”.
lipiec 24th, 2012 o godzinie 21:38
Panowie zdecydowanie dali radę. Konkretny odcinek, aż żal było, że już koniec. Dahman rzucił, że nie chce bić rekordów i uciął ciekawą dyskusję, ale chyba po prostu mu się spieszyło, jeszcze nie tak dawno mieliśmy grubo ponad dwugodzinne molochy i nikt nie marudził
Na Prometeusza idę jutro do kina. Dobrze się złożyło, że wcześniej wysłuchałem tego odcinka, nie będę się na zbyt wiele nastawiał i zawód nie będzie tak wielki
lipiec 24th, 2012 o godzinie 21:46
RiBEL => naprawde nie moja wina ze gry nie oferuja niczego ciekawego ostatnimi czasy
Oczywiscie mozemy krzesac sztuczny optimizm i udawac, ze nas jaraja te popluczyny
lipiec 24th, 2012 o godzinie 22:02
Niczego nie musicie udawać. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale moim zdaniem wcale nie jest tak źle.
Osobiście mam długą listę zaległości (nie kupuję gier premierowych - czekam cierpliwie na duże obniżki) a i całkiem sporo ciekawych tytułów przed nami.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 9:29
Ja widze mnostwo fajnych gier i takich, w ktore chetnie bym zagral, ale niemal kazda z nich wymaga praktycznie calkowitego poswiecenia (tak mi sie jawi DayZ, czy The Secret World), a u mnie z czasem ostatnio krucho. Wybieram takie tytuly, ktorych przejscie nie zajmie wiecej niz kilka wieczorow, albo mozna wskoczyc na polgodzinki i w kazdej chwili przerwac. Obecnie najwiecej czasu pochlania mi Diablo, ale powoli Blizzard leczy mnie z tego uzaleznienia, wiec wroce niedlugo do narabiania zaleglosci.
btw. skonczylem drugi epizod The Walking Dead i musze przyznac, ze na kilka godzin “grania” elementow przygodowkowych bylo na 10 minut. Za to sa wybory moralne, dylematy, opowiadanie sie za ktoras ze stron, presja czasu, itd. Wszystko to sprawia, ze rozgrywka to nie spacer po parku. Szkoda, tylko, ze na kolejne odcinki trzeba tyle czekac.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:02
@tzymishe - a jak kogos naprawde jaraja popluczyny w stylu Maxa3, czy nawet Ghost Recona, to jest gupi? :>
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:21
zooltar ==>to ty powiedziales nie ja.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:25
Ok
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:31
Ja bym powiedział, że ma wysoki próg tolerancji na zmęczenie
Powiedzmy, że tłuczesz w praktycznie wszystkie znane tytuły od 10 roku życia. Na którymś etapie system edukacji wtłoczy Ci w końcu zasady myślenia analitycznego i syntetycznego, od których nie można się uwolnić. Prędzej czy później zaczynasz sobie układać w kategorie wszystkie elementy obserwowane w grach, od mechaniki po fabułę. To “zblazowanie” przychodzi samo, jest wynikiem myślenia. Nie o to chodzi, że wszystko już było. Wszystko jest kopiowane stosunku niemal 1:1, bez twórczej nadbudowy. Rozwodzenie się nad zmianami w niezbyt istotnych szczegółach i zachwyt w tej materii jest jakby odwrotnością zjawiska, gdy ktoś czepia się każdej nieco krzywo ułożonej tekstury. Jedno i drugie nie ma większego wpływu na (odtwórczą w tym wypadku) całość.
Z jednej strony chciałbym być znowu takim entuzjastą, z drugiej naprawdę trudno nie tęsknić np. do lat 90., gdy pojawiło się naprawdę dużo nowych świeżych rzeczy.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:35
ja tam jestem entuzjasta od 26 lat. Co roku pojawiaja sie swietne gry i niekoniecznie musza od razu byc rewolucja, zeby mnie bawic. RDR czy Uncharted 2 to moim zdaniem jedne z najlepszych gier w historii i zdecydowanie nie powstaly w latach ‘90. Wydaje mi sie ze, cytujac wilka, “entombecie, skad ta blaza na ryju?”
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:35
wroc - lufa z matmy. od 31 lat
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:39
cieszymy sie twoim szczesciem.
woo hoo.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:46
A ja w postępie wykładniczym zaczynam nabierać szacunku i czerpać coraz większą przyjemność z obcowania z GAME OF THRONES: RPG. Pierwszy szok spowodowany regresem technologicznym, jaki reprezentuje sobą ta produkcja minął i dobrałem się do worka dobroci, jaki twórcy w niej zawarli…
lipiec 25th, 2012 o godzinie 11:50
ja tam sie bardziej ciesze tym, ze wychodza take gry jak RDR, MP3, Unc2, Assassin’s Creed, czy Dead Space, ktore, mimo ze zrobily je krwiozercze korpo, to jednak dostarczaja ton zabawy i powstaly po 2000 roku. no ale kazdego cieszy to co go cieszy
lipiec 25th, 2012 o godzinie 12:18
no coz jeden lubi roze a drugi jak mu smierdza nogi.
RandallFlagg ==> bo to dobra gra jest (mimo tego ze technicznie nie jes taka super jak Uncharted 2 - panie uncharted 2!!!!)
lipiec 25th, 2012 o godzinie 12:38
Na Fantasmagierii trzeba uwazac okazujac jakikolwiek entuzjazm. Pochwalisz jakas gre typy Dead Space to ktos od razu ci wygarnie bezguscie, wspomnij tylko, ze jakas gra ma swietna oprawe wizualna, momentalnie dokleja ci latke osoby, dla ktorej liczy sie tylko grafika
Niemniej, wystarczy zerknac na nasze podsumowania roku, jest mnostwo gier, ktore nam sie podobaly, a wydaly je te plugawe korporacje. Arkham City, AC2, Deus Ex, Uncharted, RDR, itd. docenilismy je nie raz.
Poza tym, czesto polecalismy gry, ktorych docenienie okazalo sie przerastac wiekszosc recenzentow (np. Alpha Protocol). Nie jest jeszcze z nami tak zle
Moim zdaniem rozczarowanie grami wynika z sentymentu. Podobnie jest z kinem. Ja tez ogladajac Best of the Best, stwierdzam, ze tak dobrych filmow juz sie nie robi, co oczywiscie jest bzdura, ale zadna z tych swietnych, obecnie produkcji, nie wywoluje we mnie takich reakcji co film sprzed 23 lat.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 12:48
Alpha Protocol - właśnie ściągam ze Steam’a. Zobaczymy czym Wy się tak tam zachwycacie
Best of the Best - jak chcesz dobry współczesny film o biciu po mordzie to polecam Warrior (http://www.imdb.com/title/tt1291584/). Czasy się zmieniły - zamiast karate jest MMA czy coś w ten deseń, ale ogólnie dla mnie to jeden z najlepszych filmów tego typu ostatnimi czasy. Taki Rocky naszych czasów.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 12:51
To nie tak Damianie - zupelnie zle to interpretujesz - podobnie jak zreszta Zooltar, ktory swoje mysli wkalda w czyjes wypowiedzi i nawet nie proboje sluchac co druga strona mowi.
Mnie DS nie podszedl i nie gralem w to, gralem w wiele ciekawych gier pomiedzy dzis o 1985 rokiem i nie narzekam.
Po prostu pare lat wstecz lykalem wszystko jak leci - sam wiesz ile mialem/mam w domu gier. Teraz wybieram po prostu duzo, duzo ostrozniej bo wiekszosc gier ktore ostatnimi czasy wychodza - np ten slawny MP3 nie potrafi mnie przyciagnac na dluzej niz 15 minut.
Ot i cala filozofia - to nie znaczy ze nie czekam na AC3 czy GTA5 czy inne gry.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 13:08
Beno, pamietam stare dobre czasy, jak wynajmowales klitke 3×3 metry i kupiles 360 po paru dniach jazdy w Halo na Xbox1 A jeszcze kilka lat temu po imprezie, siedzialo sie u ciebie przez cala noc i napieprzalo w gearsy na slitscreenie. Nie musisz mi przypominac jakim maniakiem byles. Po prostu starzejemy sie, i slychac tylko skrzypienie naszych bujanych foteli, a do tego koncowka tej generacji (jesli chodzi o konsole) juz takich entuzjazmow jak lata 2006 i 2007 nie wywoluje.
Nadal jednak mamy zapowiedzianych duzo swietnych gier i naprawde zastanawiam sie skad wezme kase na premiery wrzesien - listopad.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 13:58
Ej nora miala dobre 30m2
I to jest wlasnie slowo klucz - ZAPOWIEDZIANE i ja chetnie te gry kupie i bede w nie napieprzal jak w dawnych latach - po prostu na dzien dzisejszy nie ma za wiele wciagajacych (dla mnie) tytulow.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 14:33
30m2? Chyba jak policzysz powierzchnie korytarza i schodow w tej ‘kamienicy’, 15 m2 max
lipiec 25th, 2012 o godzinie 14:41
moge sie zgodzic na 20m2 - to minimum - kibel, szafa i kuchnia + living area spokojnie robily 5×4
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:11
Na razie drogi tzymischu nie zauwazylem zebym wkladal w Ciebie cokolwiek mojego i nie planuje w najblizszym czasie. Nie przypominam sobie takze zebysmy ze soba rozmawiali inaczej, niz tych kilka zdawkowych postow (z ktorych moj pierwszy byl ot takim troll-zarcikiem), w zwiazku z czym nie bardzo wiem w ktorym momencie nie sluchalem Twojego zdania - na razie zadnego nie przedstawiles, za to pare raze wyraziles swoja zle skrywana odraze dla mojej osoby i prezentowanych przez nia pogladow Pozostaje mi tylko wspolczuc Ci zgorzknienia i braku zajawki na granie.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:35
I znow to robisz, masz jakis syndrom mesjasza czy innego samobojcy? Porozmawiaj moze z jakims specjalista?
Rozumiem ze niczym Antoni M myslisz ze kazdy jest przeciwko tobie ale spokojnie - wez gleboki oddech i sie wyluzuj.
Nigdzie i nigdy nie napisalem ze toba lub twoimi pogladami gardze? Asbolutnie nic takiego nie powiedzialem ani nie zasugerowalem.
Wlasnie w tym momencie robisz to co powiedzialem - wkladasz swoje mysli w czyjes wypowiedzi zupelnie nie potrzebnie.
Co do wspolczucia - wspolczuj sobie jesli juz koniecznie komus musisz- ja po prostu oprocz grania, mam jeszcze zycie - i z 19h ktore mi zostaja na na dobe (po spaniu) mam mnostwo innych zajec, ktore rowniez pochlaniaja czas.
Dlatego gram mniej, swiadomie, i w wybrane tytuly (rowniez swiadomie).
Mam na tyle innych zajec, ze te 20h to wclae nie jest az tak duzo.
Dlatego trudno mi poswiecic X godzin na przecietniaka jakim jest MP3 jesli w tym czasie moge spedzic tyle samo godzin swietnie sie bawiac na ASG czy grajac w golfa, albo nurkujac.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:40
Dobra panowie, bo zaczyna sie robic niemila atmosfera.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:42
Zycze Ci milego golfa i ide pomarnowac zycie na przecietne gry
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:51
Nie napisalem ani slowa o marnowaniu zycia - nigdy nie powiedzialem, ani nie pomyslalem nawet ze granie to marnowanie zycia. To sa twoje slowa - to jakis rodzaj projekcji ? Mnie nie boli ze gram i nie uwazam zeby to byla strata zycia… :]
lipiec 25th, 2012 o godzinie 15:59
I tym pozytywnym akcentem proponuje zmienic temat.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 16:57
Drogi Zooltarze - jesli poczules sie urazony i obrazony moimi komentarzami wczesnijeszymi to generalnie* nie mialem takiego zamiaru ani planu wiec przepraszam jesli odebrales to w ten sposob.
* - generalnie bo komentarz dotyczacy GoT do Randalla byl jaknajbardziej obliczony na wbicie szpilki w Uncharted 2.
lipiec 25th, 2012 o godzinie 22:10
Luz man po prostu nie czuje jeszce twojego rodzaju sarkazmu mi sie unc2 podobal bo to imo indiana jones tej generacji. Bo krysztalowa czaszka uwlaczala inteligencji
lipiec 26th, 2012 o godzinie 1:13
Wszystkie Indiany uwłaczały, a czacha dodatkowo miała mieć większy przytup (współczesne komputerowo podrasowywane sceny akcji są śmiertelnie nudne), no i Ford się zestarzał, my się zestarzeliśmy, konwencja się zestarzała, więc urok oryginału diabli wzięli. Takie reanimacje mają rzadko kiedy szanse na powodzenie, tylko w filmach jak lekarz zrobi sroga minę i trupa pod prąd podłączy 10 razy, to ten cudownie ożyje.
lipiec 26th, 2012 o godzinie 8:53
Dr Judym ->
jest cala masa ‘nowoczesnych’ bahaterow, ale nie przebijaja sie do Twojej swiadomosci, zepchnieci przez prawie 100 letniego supermana czy batmana.
raz, ze super bohaterowie pojawiajac sie zaspokoili pewne uniwersalne potrzeby wiekszosci mlodych chlopcow (czytaj, wypelnili nisze), dwa, ze od dekat sa dawkowani bez przerwy i na coraz wieksza skale.
jakies 30 lat temu widzielismy prawdziwa supernova w postaci gwiezdnych wojen i ona tez zyje tylko dzieki regularnemu podgrzewaniu atmosfery.
w miedzyczasie byl np astroboy, naruto, optimus prime i pewnie wielu innych.
problem polega na tym, ze w kazdym z przypadkow bohater ma trafiac do mlodziezy. trudno, zebys dzisiaj podniecal sie komiksowym herosem, o czym zereszta sam piszesz powyzej.
gdybys jednak szukal ‘doroslych’ charakterow z.. charakterem, takich popularnych i znanych na swiecie, to prosze bardzo:
http://www.thespectrum.net/manga_scans/?preview=manga_Pluto
http://www.thespectrum.net/manga_scans/?preview=manga_Vagabond
szacowany zasieg, ok 100-200mln ludzi.
—
jeszcze dwa slowa odnosie rozwijania zdolnosci analitycznych. pewnym efektem ubocznym tego zjawiska jest zrozumienie, ze nasze zycie za chwile sie skonczy. zadna bystra glowa nie wyrzuci kolejnych 200-300h, totalnie pustych, pozostawiajacych jedynie garba i gorsze oczy. o tym, ze czas sie kurczy pod naporem obowiazkow nawet nie bede pisal.
lipiec 26th, 2012 o godzinie 12:22
Odcinek świetny jakby odświeżony, oby takich więcej. Z tymi ludzmi. Spokojnie mógłby być dłuższy. Chętnie bym jeszcze posłuchał o Day-Z więcej opowieści wojennych bardzo mnie ta gra interesuje aczkolwiek poczekam aż wyjdzie jako samodzielna gra. Faktycznie brakuje takiego zaangażowania i entuzjazmu w opisywanych grach. Nie tylko narzekania jak kiepskie są obecnie gry. Ja gram od 25 lat conajmniej i choć czasu teraz niewiele na granie to potrafię się nieźle tytułami niektórymi podjarać. Teraz niedawno grałem w MP3 i jestem tą grą zachwycony - esencja shootera wg mnie, a obecnie pykam w minecrafta na przemian z SaintsRow3. Minecraftem jestem zachwycony SR3 mniej ale przynajmniej kupione na wyprzedaży. Więcej takich odcinków!!! I dłuższych :)))
lipiec 26th, 2012 o godzinie 12:34
http://itunes.apple.com/en/app/new-star-soccer/id498973162?mt=8
Wciąga jak cholera Pierwsza sesyjka i grałem aż do wyczerpania baterii, bo nie mogłem odłożyć
” Sunday Times - “So engrossing you’ll be playing until your phone battery dies.” 5/5″
lipiec 26th, 2012 o godzinie 15:18
haha, ta gra to Zlo w czystej postaci
btw, niesamowity spiderman faktycznie jest niesamowity. na moje oko najlepszy pajak na szklanym ekranie.
lipiec 26th, 2012 o godzinie 19:22
Szklanym? Chyba srebrnym
lipiec 26th, 2012 o godzinie 21:40
Nie ma Tzymische i Judyma - nie słucham. Tylko bym się denerwował tą dominacją Zooltara w audycji
lipiec 27th, 2012 o godzinie 14:45
Troubleman => Dzieki za tip - rewelacyjne
lipiec 27th, 2012 o godzinie 16:27
Dahman - racja. na wytlumaczenie mam upaly, kt zielona wyspa nie widziala
wyszlo przypadkiem, ze dalem prometeuszowi druga szanse. tym razem wycialem element alienowy i odkrylem zacny film o instynkcie przetrwania samolubnego genu, z paroma pytaniami o nasze miejsce w kosmosie.
i jeszczew chcialbym przeprosic wszystkich, kt polecilem diablo3
lipiec 27th, 2012 o godzinie 21:17
Niezły komentarz a propos prometeusza napisał jakiś czas temu Peter Watts
http://www.rifters.com/crawl/?p=3211
Btw Rozgwiazda to bardzo dobra książka i nie tak przepełniona przypisami, ale mimo wszystko nie tak świetna jak Ślepowidzenie.
lipiec 28th, 2012 o godzinie 10:36
moim zdanie watts sie nieco zagalopowal.
wiekszosc negatywnych recek opiera sie na wytykaniu niespojnosci w odniesieniu do obecnie posiadanej wiedzy technicznej i uzywanej metodologii badawczej.
pragne zwrocic uwage, ze mowimy o filmi sc-FiCTION, czyi takim, gdzie warstwa technologiczna pelni funkcje tla dla przedstawienia innych problemow.
warto tez zauwazyc, ze to prometeusz jest tytulowymbohaterem filmu: maly wywrotowiec, kt ukradl bogom ogien, aby nizej rozwinieta formia zycia mogla sie rozwijac. wg wizji rezysera bogowie nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw, co zreszta nie odbiega zbytnio od znanego mitu.
zgodze sie, ze jako film w uniwersum aliena, kino akcji czy przedstawienie ekspedycji naukowej prometeusz zaicza pelna porazke. mysle jednak, ze klucz byl zupelnie inny.
lipiec 29th, 2012 o godzinie 9:14
The Artist to jeden z najnudniejszych i najbardziej przereklamowanych i przecenionych filmow ever…
lipiec 29th, 2012 o godzinie 9:33
Nie znasz sie, ale masz prawo do wlasnej opinii
lipiec 29th, 2012 o godzinie 15:12
SpecOps The Line skończony. Naprawdę niezła rzecz, szkoda że nie zdążyłem dotrzeć do finału przed nagraniem podkastu. Wreszcie jakieś minimalnie dojrzalsze podejście do tematu, choć w warstwie interaktywnej same old, same old. Ale myślę, że takie było założenie, zaprezentować to co znane, żeby złapać gracza w pułapkę, wytrącić go trochę z rytmu. Więcej już wkrótce w następnym podkaście