Fantasmagieria - Podcast 118 - “Klan w kosmosie”
Powoli wychodzimy z marazmu wywołanego wydarzeniami ostatniego tygodnia i zaglądamy przez dziurkę od klucza do plotkarskiego świata gier wideo.
Jedną z ciekawszych informacji tego tygodnia jest sygnał wskrzeszenia niegdyś rewelacyjnej gry Syndicate. Produkcją najnowszej odsłony ma się zając Starbreeze (m.in. The Darkness, czy The Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena). Jako, że nie wypada poruszać się w towarzystwie i nie mieć pojęcia o produkcji studia Bullfrog odsyłamy do wikipedii przed wysłuchaniem odcinka, aby uzupełnić ewentualne braki.
Dalej będzie słówko o nowo-otwartym studiu Respawn, założonym przez Jasona Westa oraz Vincenta Zampellę i oczywiście “W co ostatnio grałeś?“. Nie oczekujcie żadnych rewelacyjnych nowości. Będzie słówko o F.E.A.R. 2, Dawn of War 2 i Band Hero (na DS). Za to coraz prężniej rozwija się nas kącik gier na iPhone’a/iPod Toucha i tym tygodniu polecimy trzy tytuły w tym jedna gra z gatunku musisz-mieć (normalnie niemal Boom Blox na iPhone’a).
W kąciku kulturalnym film Kick Ass i serial The Vampire Diaries.
Zapraszamy do słuchania i komentowania.
Ściągnij sto osiemnasty odcinek podcastu
Autor: Dahman
Tagi: Angry Birds, Band Hero (DS), BattleStar Galactica, Biodefence, Darksiders, Dawn of War 2, F.E.A.R. 2 Project Origin, fantasmagieria, Flatspace, iPhone, Kick Ass, podcast, Respawn, Syndicate, The Vampire Diaries
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 17:10
Widzę, że całkiem obszerny wyszedł Wam ten odcinek. Już ściągam.
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 18:12
zabieram się za pobieranie
zawsze pobieram(od maja/czerwca regularnie) i nigdy nie komentuję…
dzisiaj postanowiłem ten pierwszy raz
pomyślałem że pewnie was to zmotywuje troszkę ;d
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 19:00
Jasne. Dzięki.
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 19:13
jotbe ===> znaczy bez motywacji robimy maniane? :>
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 20:40
Dzięki za szybki “wrzut”. Już ściągam.
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 21:10
@tzymische -> tzn. trzeba Was motywować, żebyście nie popadli w samozachwyt i nie osiedli na laurach
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 21:30
skonczylem wkurzone ptaki
nie znam drugiej takiej gry, kt za .79E dawalaby tyle frajdy. za to biodefence jakos nie przypadl mi do gustu, po plants vs zombies ciezko bedzie mi sie przekonac do innego klona tower defence.
czy juz dzisiaj pisalem, ze EDGE jest super?
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 21:48
To chyba zalezy w co sie zagra wczesniej. Mnie zupelnie do gustu nie przypadl Plant vs. Zombies.
kwiecień 19th, 2010 o godzinie 23:25
Fajnie, że oprócz gier są komiksy, film, seriale. Dodaje to podcastowi sporo dodatkowej treści. Ale co z fantastyczną, dla super elity ?:P
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 5:33
Posiadacze Iphonów. Wspomagajcie polskich twórców - Crap of Defense. Autorzy mówią że to prawdopodobnie najgorsza gra ever na ipho. Zagrałbym ale nie mam tej maszynki.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 9:10
Benek przekonał się do Ipoda. Jestem w szoku! Benek a tak na Ciebie liczyłem, że się nie dasz na ten hype załapać. Stawiałem Cię za wzór jeśli chodzi o podejscie do tych urządzeń Mimo wszystko pozdrawiam.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 9:21
Odnoście Dawn of Wara II: niedawno wyszedł dodatek Chaos Rising. Na multi niewiele się zmieniło - doszli chaosi, zasada gry pozostała ta sama, ale moim zdaniem jest dużo lepszy singiel. Bardziej rozbudowane i zróżnicowane misje. Oczywiście są standardowe “idź zabij bosa” ale dochodzą np. dostań się do punktu a potem utrzymaj punkt aż reinforcements przylecą, albo zniszczenie budynków space marinsów, ale bez zabijania ich samych.
Dodatkowo wprowadzili całkiem fajny system korupcji, w misjach są cele poboczne np. “nie pozwól by wróg zniszczył bazę Imperial Guardów”, z tym że te cele można wykonać na dwa sposoby, w tym przypadku albo uratować Imperialnych, albo nie robić nic i niech ich baza pójdzie z dymem. Zależnie od tego co się zrobi dostaje się albo corruption points, albo redemption points, które pchają nas w stronę chaosu albo lojalnych marinsów. Powoduje to, że nasi marinsi mają różne umiejętności (zwiększenie mocy kosztem stopniowej utraty zdrowia jako chaos, lub zwiększenie skuteczności przeciw demonom jako lojal) a także ma wpływ na zakończenie gry.
Co do samej walki to wciąż da się zaznaczyć wszystkich i pójść na wroga, ale zdecydowanie lepsze osiągi ma się jak się zarządza pojedynczymi oddziałąmi - jeżeli mamy kolesia, który walczy na odległość i jeżeli zostanie on zaatakowany w zwarciu to ewidentnie dostanie bencki.
Tak czy owak, podstawkę mam, przeszedłem raz singla, fajnie ale po pewnym czasie wtórność męczyła, dodatek na singla przeszedłem dwa razy pod rząd, raz lojalnie raz jako chaos i moim zdaniem jest zdecydowanie lepiej.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 9:52
po 30min:
wpadliscie w pułapkę rozmawiajac o tasiemcach w świecie filmowym. mówicie, ze Clint robi coraz to nowe obrazy, ambitne obyczaje na wysokim poziomie itp. ale zapominacie, ze Clint same sobie to jeden wielki tasiemiec. nikt (w skali milionow) nie poszedlby zobaczyć gran torino, gdyby główna role graj zupełnie nieznany aktor.
mamy wiec rimejki, sikłele, i kolejne filmy firmowane znanym nazwiskiem. a teraz zagadka: w ostatnim roku, Waszym zdanem, ile wartościowych tytułów przebilo się świadomości zbiorowej bez gigantycznej kamp reklamowej?
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 10:15
Clint jest wielki, i mysle, ze malo jest aktorow, ktorzy mogliby zagrac tak jak on w Gran Torino, ale i bez niego ten film bym obejrzal, wiec mam nadzieje, ze ktos w koncu by mi go polecil, jesli obsada bylaby nieznana.
Dyskusja jest trudna, dlatego, ze latwo popasc w generalizowanie.
Niestety jakosc filmow AAA pod wzgledem tresci spada, a pod wzgledem widowiskowosci rosnie. Oczywiscie trafiaja sie perelki (w mainstreamie) jak Kick Ass (choc to nie jest typowy blockbuster), ale wiekszosc to albo odgrzewane kotlety bazujace na sentymencie widza lub po prostu wykorzystaniu znanej marki/tytulu (np. Batman, A-Team), lub festiwale efektow specjalnych (patrz moda na 3D).
Moim zdaniem najlepsze filmy powstaly w latach 80 i 90, czyli najlepsza rownowaga pomiedzy efektami specjalnymi, a trescia.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 10:38
Damian, jakość filmów AAA zawsze była relatywnie niska, choć dziś z łezką w oku wspomina się filmy typu Lethal Weapon, do których np. dzisiejsze filmy sensacyjne Baya nie dorastają (czy aby na pewno…?)
Akurat Clint jest dobrym przykładem aktora, który wyrwał się z tasiemcowatości - do końca życia mógł być kojarzony ze spaghetti westernami i Brudnym Harrym, wpaść w pułapkę jednej roli. Udało mu się pokazać, że oprócz postawy twardziela posiada dużą wrażliwość i wnikliwy umysł, co udowadnia raz po raz, wynajdując rozmaite powieści czy opowiadania, na podstawie których robi filmy - Bridges of Madison County, Million Dollar Baby, Mystic River, Changeling. Każdy z tych filmów jest o czymś innym. Zarzucanie tasiemcowatości np. Listom z Iwo Jimy i Sztandarowi chwały jest o tyle bez sensu, że takie jest założenie tych dwóch filmów: spróbować opowiedzieć niby tę samą historię z dwóch punktów widzenia.
Btw. moim zdaniem gry zatrzymały się w kwestii treści właśnie na latach 80-90, erze renesansu VHS i całej masy filmów klasy B i C tylko do wypożyczalni. Do tej pory jesteśmy atakowani sloganami jak z tamtych reklamówek, “This summer, one man against them all” i takie tam Chociaż nie, “fight with light” jest jeszcze głupsze niż to co było kiedyś
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 11:13
Jeśli mowa o popularności bajek i SF, to przecież hitem wszech czasów okrzyknięto Avatara - bajkę SF.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 11:36
Takich filmów mi teraz brakuje (nie mowie, ze podobnych sie nie kreci juz, ale te moglbym ogladac w kolko):
(kolejność przypadkowa)
Heat
The Big Lebowski
Narrow Margin
Clear and Present Danger
The Fugitive
Presumed Innocent
Air Force One
Crimson Tide
Pulp Fiction
Goodfellas
Se7en
Con Air
Casino
The Untouchables
The Shawshank Redemption
Saving Private Ryan
Groundhog Day
The Man Who Knew Too Little
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 13:53
Air force one? Naprawdę był dla ciebie dobry?
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 14:01
yes, and I’m watching it right now…
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 14:03
hehe, moja reakcja była identyczna
może Dahmanowi chodziło o serie filmów z jackiem rayanem na postawie książek toma c z harrisonem w roli głównej.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 14:14
A ja pewnie nie doczekam się na drugi “Amerykański Splendor”. Mowa oczywiści o filmie. Dla mnie jeden z najlepszych w dekadzie 2010.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 14:15
Akurat w AFO bohater, ktorego gra Ford nazywa sie James Marshall, ale zdecydowanie chcialbym, aby wiecej bylo filmow political-fiction tak zrobionych. Niestety Harisson to juz nie ten aktor co kiedys. Ogladanie Crossing Over bylo wrecz fizycznie wykanczajace.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 15:38
Tzymische
gdyby było słabo to nie ściągałbym was regularnie ;] od maja/czerwca ;>
troszkę szkoda ze Jules już z wami nie nagrywa ale cóż i bez niego jest świetnie
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 15:41
Zobaczcie co wyszło na iUrządzenia: http://toucharcade.com/2010/04/19/chaos-rings-square-enixs-iphone-exclusive-rpg/
Ktoś się pisze na testowanie?
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 16:01
zapomniałes napisać, ze za te przyjemność należy zapłacić $13.
poczekam miesiąc, aż cena spadnie do akceptowalnego poziomu <5e. ktoś w se mocno upadł na głowę.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 16:20
Gdy obejrzałem Shutter Island pierwszym skojarzeniem było ‘trochę jak Fight Club, ale to jednak nie to samo. Takich filmów już się nie robi..’
Wystarczy chociażby porównać dwa filmy akcji z Willisem: Copout vs. Die Hard.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 16:34
Jesli sie okaze, ze zrobia RPG takie jak lubie, czyli np. wspomniany na podkascie Fallout to spokojnie zaplacilbym za nie 12,99 euro. Generalnie za jRPG na iPh dalbym maks 0,79. Chociaz ten Chaos Rings wyglada calkiem ciekawie, to jednak nie przemoglbym sie.
W kazdym razie np. Chinatown Wars na iPhone - 7,99, a na DS 32,99e. Niby te 7,99 wiecej niz przecietna gra na iPh, ale to wciaz kolo 1/4 ceny gier z “normalnej” przenosnej konsolki.
Nie mialbym nic przeciwko nowemu trendowi wyzszych cen jesli za tym bedzie szla jakosc.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 17:44
Taa, ale graj tu na iPhonie w Chinatown Wars. Ja kupiłem i w kwestii sterowania to jest tragedia, wersja na DS pod tym względem nie ma sobie równych.
Odinstalowałem z iPhone’a w diabły, bo mi szkoda miejsca.
Odcinka jeszcze nie przesłuchałem, ale jak czytam te komentarze powyżej to wydaje mi się że jest co całkiem niezły temat na podcast: “gry z najlepszą fabułą wg fantasmagierii” ;] Chętnie posłuchałbym waszych opinii.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 17:48
W ciągu 2 podcastów przyprawiliście mnie o chęć posiadania iPhone’a. Tylko czemu on w Polsce taki idiotycznie drogi musi być?
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 17:51
Dyskusją o F.E.A.R. 2 świetna
Czuć fantasmagierię
Plusik panowie
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 17:54
@bax ===> wiesz ipoda jako tako dalej nie specjalnie uzywam, itunes ssie pale straszliwie.
Ale obiektywnie rzecz ujmujac iphone to naprawde dobry telefon. Probowalem juz praktycznie wszystkiego (moje telefony/smartfony w ciagu ostatnich 2 lat):
- Nokie serii E i N
- Blackberry Curve i Storm
- Palm Treo
- 2 modele HTC
Po drodze byly jeszcze rozne palmtopy i inne cuda…
I kurde jakbym nie patrzyl, to iPhone + jego aplikacje to potega. W dodatku jako konsola przenosna wymiata…
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 18:19
MiDknight: jeżeli nie potrzebujesz telefonu, to na twoim miejscu zainwestowałbym w iPoda Touch, którego kupisz taniej.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 18:45
dużo osób nie chce mieć nic wspólnego z iphonami, bo brzydza się lansem. z drugiej strony, każdy hardware jest tylko tyle wart ile soft na nim odpalany - i tutaj żaden trzeźwo myślący człowiek nie zaprzeczy, ze appstore+itunes dają 100x wiecej, łatwiej i przyjemniej jak wszyscy pozostali producenci razem wzięci. a ‘problem’ lansu lezy tylko w tych, co przez ten pryzmat ocenaja innych. iphone to tylko telefon z wielka biblioteka softu. tylko tyle.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 19:07
@cioruss - Zgadzam się w 100% - lans to kwestia podejścia do sprawy i zachowania. Ktoś traktuje iP jak fajną zabawkę, lubi sobie pograć na przykład i OK. Lansować się tak naprawdę można z każdym droższym telefonem. Wystarczy zachowanie w stylu “patrzcie jaki jestem zaj… bo mam taki gadżet”.
@rev - Właśnie patrzę, że cena spadła do sensownego poziomu. Może warto się zainteresować faktycznie.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 19:51
@cioruss ===> wciaz uwazam, ze iTunes to straszliwe g.o.w…no
I w sumie z tego powodu praktycznie nie podlaczam telefonu do kompa.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 20:24
zgadzam sie z Toba w 100%, itunes w wersji mac/pc to jeden wielki irytujacy syf imho, zreszta juz o tym kiedys rozmawialismy. w praktyce synchronizuje tel z pc moze raz na 2-3 miesiace.
piszac powyzej o apps+itun mialem na mysli aplikacje na (w?) telefonie, taki mini sklepik z audio bookami, muzyka, podcastami itp jest bardzo ok, wygodny i przejrzysty.
jak jeszcze mialem oprogramowanie 3g-> wifi, to czesta byla sytuacja: radio w aucie+shazam+itunes=caly album w 5min.
kwiecień 20th, 2010 o godzinie 23:25
@Tzymische===> Miałeś troszkę tego sprzętu:) wiec polegam na twoim zdaniu. iTunes to faktycznie wielkie G i to chyba główny powód dla którego nie łykam tego sprzętu.
BTW: Ostatnimi czasy bojkotuje UBISOFT bo mnie wkurzają ich dziwne pomysły z zabezpieczeniami i ogólnym ograniczaniem swobody postępowania z kupionym produktem, a tu moja kochana żona która nie kupiła mi nigdy ŻADNEJ gry(uważa,że ja wydaje na swoje hobby już zbyt dużo:)) wręczyła mi ostatnio kolekcjonerski Assassin’s Creed 2. Nie cieszysz się? Spytała. o ironio losu…. Swoją drogą gra spoko:)
kwiecień 21st, 2010 o godzinie 6:42
nowego syndycate/xcoma chętnie zobaczylbym na usprawnionym silniku silent storm.
kwiecień 21st, 2010 o godzinie 8:07
rev -> majac przed soba 3dni raczej nudnej delegacji skusilem sie jednak na CR, za dzien, dwa mozesz spodziewac sie mini (micro) recki tutaj, w komentarzach.
kwiecień 21st, 2010 o godzinie 9:12
Darksiders:
http://www.youtube.com/watch?v=h0k–LNxnDw
http://www.youtube.com/watch?v=QPCp4OhBuKo
http://www.youtube.com/watch?v=q8BIGdRjXDA
kwiecień 21st, 2010 o godzinie 12:16
cioruss: super, czekam więc.
Po waszych entuzjastycznych wypowiedziach postanowiłem wybrać się do kina na Kick-ass - świetnie wydane 15zł. Rewelacyjne kino rozrywkowe.
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 9:58
chaos rings, pierwsza godzina z gra: stracona godzina i stracone 10e. poziom głupoty wylewajacej się z ekranu odpychajaco wysoki. dam tej grze jeszcze jedna szanse, ale coś cienko to widzę, nie mam już 12lat.
Dahman, co tak Ciebie to darksiders ruszyło?
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 12:16
Też jestem ciekaw, może uda mi się sprawdzić dziś wieczorem. Aczkolwiek dużo bardziej mam ochotę pograć w Bayonettę, wystarczyło zajrzeć do instrukcji, a już kilka tekstów rozśmieszyło mnie konkretnie
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 14:09
Bo to dobra gra jest. Postaram sie ja ukonczyc przed nagraniem 119. i cos wiecej wtedy powiedziec. Na razie chciclabym, aby wiecej osob zainteresowalo sie Darksiders, szczegolnie, ze cena gry bardzo spadla.
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 20:39
No i tym bardziej, że Darksiders ma się ukazać w maju na PC, więc nie tylko konsolowcy będą mieli się okazje przekonać jaka ta gra jest.
PS. Nie grałem ani w Zeldę, ani jeszcze w Darksiders, ale bardzo mi przypomina gry z serii Legacy of Kain.
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 22:55
grajac w darksiders można cały czas mówić: to mi przypomina..
soul reaver tez się znajdzie, obok przewnie 10 innych znanych tytułów. ale to raczej plus gry, bo czerpie (wiadrem) z dobrych wzorców.
chaos rings: odcinek 2 i ostatni.
nie mogę znieść zapetlonych muzyczek, całkowitego braku motywu i fabuły, kretynskich walk, projektu przeciwników, infantylnych wstawek i 2 linijkowych dialogow. czyli całości. może za kolejne 2h gra się rozkręci, ale o tym już nie przekonam.
kwiecień 22nd, 2010 o godzinie 22:57
Na szczescie kasowanie aplikacji jest szybkie latwe i przyjemne.
Szkodat tylko 10E Trza bylo brac Football Manager 2010
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 8:02
jeśli komuś pomoge zaoszczędzić te 10e, to nie będzie tak złe.
cr była pierwsza gra od lat, kt kupilem sugerując się reckami. np fabula to element najczęściej wychwalany, a w rzeczywistości:
pokazane zacmienie słońca, robi się ciemno, bohaterzy pojawiają się zupełnie z dupy w jakimś pomieszczeniu; z 3 linijek tekstu dowiadujemy się, ze jest ich 5 par. nagle, na podwyższenie wychodzi jakieś monstrum i mówi, ze to arena walk, a wygrany otrzyma dar niesmiertelnosc (reszta odwrotnie ;)). pstryk, znika, a my, przez 2h -na 7 zapowiadanych- dostajemy tylko 3 dialogi na krzyż, zreszta zupełnie bezwartosciowe.
graficznie, elementy 3d są tragiczne. być może gra wyciska ostatnie soki z iphonow, ale co z tego, skoro jest kanciasto i niewyraznie? 2d oczywiście bez zarzutu, ale znow miejsca, po kt przyszło nam się poruszać są zenujaco małe?
o muzyce tez pisano w superlatywach, tylko zapomniano dodać, jeśli ta zmienia się co 15 sek to przypomina to skakanie po stacjach radiowych.
dobra, ulzylem sobie shift-del
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 10:16
Skojarzenie z Soul Reaver jak najbardziej słuszne, Prince of Persia też jest, patenty żywcem wzięte z ostatniej części. Bardzo przyjemna gierka, niektóre etapy przegięte jeśli chodzi o łażenie tam i z powrotem, ale ogólnie wrażenia pozytywne.
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 13:13
Po Waszych wstępnych opiniach o Darksiders muszę przyznać, że zacząłem czekać na premierę gry na PC. Trochę o niej już słyszałem, ale sądziłem, że to konsolowy “exclusive”, a tu miła niespodzianka. Jak z fabułą? Jest jakaś sensowna i ciekawa czy uzasadnia tylko dalsze siekanie?
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 13:32
Nie no bez przesady. To Slasher, fabula to dodatek
Fajnie jest to zrobione ale wiesz…
Taki God Of War
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 13:41
pozwolę się nie zgodzić. gow to slasher oparty o klepanie combosow z rozwinietym systemem walki. ds jest ograniczony w temacie samej mechaniki,, raczej opiera się na odpowiednim doborze broni/umiejętności do przeciwnika. jest tez wiecej zagadek i elementów platformowych jak w gow. nie mówiąc już o (wzglednej) otwartości swiata.
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 14:12
Fabuła w DS jest żadna, powiedzmy sobie szczerze War przysnął na wiek czy dwa bo dostał w tyłek od Destroyera, prawo przymierza zostało złamane wraz z jedną z pieczęci, niebo i piekło się tłucze gdzie popadnie, wszyscy ludzie zginęli i takie tam
Jeśli chodzi o walkę to rzeczywiście szału nie ma, ale system jest solidny i trzeba umieć go dobrze wykorzystać, bo w grze są np. wyzwania czasowe, które musisz przejść, żeby pchnąć grę dalej. Jest też prosty system RPG (lvl miecza :D), zbieranie sprzętu, kupowanie umiejętności i takie tam.
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 14:19
Kick-Ass jeszcze nie oglądałem. A czy ktoś oglądał może Defendora? http://www.imdb.com/title/tt1303828/
Trailer jest całkiem fajny
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 14:53
@Tzymische - Niby tak, ale wspominany Soul Reaver też był slasherem w zasadzie, a fabułę miał dość rozbudowaną. Pytałem z czystej ciekawości, bo nie chcę zaraz przeczytać wszystkiego na wiki. Jeśli system walki i ogólnie mechanika są dobrze zrobione to i tak gra wydaje się być godna uwagi.
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 14:56
BTW Wiecie, że z Darksiders też chcą zrobić film? Jakoś sobie tego nie mogę wyobrazić…
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 15:26
Spox, skoro znalazła się publika na takiego gniota jak Ghost Rider to na to też się znajdzie Z dwojga złego wolałbym chyba film na podstawie Bayonetty
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 15:31
cioruss ===> ale mowa byla o fabule nie o mechanice :]
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 15:33
@ Dr Judym - a kogo byś widział jako Bayonettę? Ghost Ridera oglądałem dopiero jak w TV leciał - coś strasznego.
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 15:53
Jako Bayonetta powinna wystąpić jakaś gwiazdka porno. Wielka,wyuzdana sexy babka:)
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 16:08
A jako ze tam fabuly niet a i calosc bez sensu. Wystarczylby 30 minutowy short ociekajacy seksem…
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 16:14
Jak to, na gadżecie pt. pistolety przymocowane do szpilek można cały film zrobić na luzaku Jeśli gry się da robić w oparciu o jeden kul ficzer to dlaczego nie filmy Dorzuć do tego wdzianka z włosów, lizaki i otwieranie pocałunkami bram do innych wymiarów i jest półtoragodzinny mega-wypas, przy którym transformersy się chowają
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 16:43
Pistolety do szpilek to raczej jakis pornus :]
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 17:38
Darksiders nie ma slaba fabule? Sprawa gustu, widzialem gorsze.
Nie splycalbym przygod Wojny, szczegolnie, ze udalo sie jakosc zresetowac postac glownego bohatera bez wywolywania “amniezji” i umiejscowic go wsrodku apokaliptycznego konfliktu, co uznaje za zabieg bardzo udany. Co Jezdziec robi, dlaczego, dla kogo, kogo spotyka, z kim walczy itd. to naprawde ciekawe smaczki.
Po 12+ godzinach na liczniku, przemierzeniu dziesiątków kilometrów, przelania 3000 galonów krwi, itd itd gram dalej i o ile to slasher to eksploracji w grze jest duzo wiecej niz innej tego typu produkcji. Szarych komorek nie usmazymy, ale myslenie w tej grze jest potrzebne.
DS graficznie wymiata, ale niestety czasami odbija sie to czkawka spadajacych klatek animacji i to chyba jest jedyna znaczaca uwaga, o ktorej teraz moge wspomniec.
Licze, ze do podkastu chlopaki jeszcze z pare serce wyrwia. Zapowiada sie ciekawa dyskusja
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 17:44
Ale bohater ma amnezję, sam się co kawałek pyta co się stało, ile czasu go nie było itd. Ogólnie gry z “potężnymi” postaciami, które wcale nie są potężne uważam za bezsens, głupsze od tego są już tylko gry z bogami w roli głównej, którzy to bogowie są sprowadzeni do zwykłych siepaczy z paroma nadnaturalnymi zdolnościami. Wojna jak na Wojnę jest Pierdołą
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 17:54
Dla fanów RPG, którzy jeszcze nie kupili na GOGu - w najnowszym numerze Play będzie pełna wersja Arcanum (9,99 zł)
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 18:08
@Dr Judym ===> no nie do konca w sumie. Kolesie nie bylo na ziemi ale zakladamy, ze jednak ziemia nie jest miejscem stalego meldunku Jezdzcow Apokalipsy :D
On nie ma amnezji.
BTW: mam podejrzenie kto miesza. Wydaje mi sie ze to ten aniol na A na poczatku co sie pojawia a kolega Destroyer to tylko marionetka:P
Wogole podoba mi sie (wlasnie mam 1 bossa duzego do zalatwienia) dlugosc gry rozdzialow zakladam bedzie 4 + koncowka czyli jakies 16h gry
kwiecień 23rd, 2010 o godzinie 19:05
dodaj jeszcze 5h, i kolejne 3-5h jeśli chcesz znaleźć wszystkie bonusy.
kwiecień 24th, 2010 o godzinie 16:18
@Cioruss ===> pojawił się update do Angry Birds 15 nowych poziomów + dodatkowy ptak no i jest to freebe
kwiecień 25th, 2010 o godzinie 14:53
ajaj, akurat w piatek skasowalem aplikacje.. co prawda moge ja zainstalowac ponownie, ale nie mam sejwow i dla 15 map nie bede sie znow katowal
wychodzac z zalozenia, ze nic nie moze byc tak zle jak cr zabralem sie za zenonie2 i faktycznie, wszystko in plus
mamy tu polaczenie zeldy (2d+ogolny feeling) z diablo (praktycznie te same statsy, odpornosci, expowanie, ekwipunek, klasy postaci itd). gra sie bardzo przyjemnie, tym bardziej, ze zenonia kierowana jest do graczy nie-casualowych, co objawia sie dlugoscia (na oko 15-20h), trudnoscia, obecnoscia bossow, koniecznoscia rysowania mapek (!) i trescia niektorych dialogow
historia jest klasyczna, zuo sie budzi i tylko nasz smialek podola wyzwaniu. schemat rozgrywki tez malo oryginalny: miasto+questy+podziemia. klasyk.
tylko, ze wciaga na dluzsza mete i gra sie przyjemnie. ceny nie pamietam, chyba <5e
kwiecień 25th, 2010 o godzinie 19:00
ups no to blad. Bo kolejne 30 jest w drodze
kwiecień 25th, 2010 o godzinie 19:11
dla 15stu jeszcze sie wahalem, znow 45 brzmi calkiem przekonujaco :))
Dahman, da sie na stronie glownej ‘ostatnie komentarze’ przesunac nad ‘kategorie’?
kwiecień 25th, 2010 o godzinie 20:14
Witam!
Jestem waszym słuchaczem od niedawna i bardzo podoba mi się wasz podcast. Pozwolę sobie również na mały off-topic. Jeśli podobał się wam shadow complex polecam zagranie w małą gierkę “iji” naprawdę ciekawa.
kwiecień 25th, 2010 o godzinie 22:33
Kupuju w ciemno, Shadow Complex to jedna z najlepszych gier 2009. Jesli chce posluchac naszych opinii luknij:
http://www.fantasmagieria.net/?tag=shadow-complex
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 0:54
Pograłem chwilę w tę grę [Iji Game] i rzeczywiście jak na takie małe, darmowe “cuś” wygląda i zapowiada się całkiem przyzwoicie. Flashback is… back?
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 8:46
Jak chcecie takie fajne eksploracyjne platformówki ala Flashback to polecam zapoznać się z grami Nifflas’a :
Knytt Stories - http://nifflas.ni2.se/index.php?page=Knytt+Stories
Saira - http://nifflas.ni2.se/index.php?page=Saira
Ewentualnie taka fajna flashówka w wersji demo - http://www.rocketbirds.com/revolution.php
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 11:39
Gierka jest na prawdę rozbudowana. Zawiera elementy rpg, sporo uzbrojenia, ukryte elementy do odblokowania, kilka możliwych zakończeń, grafikę w stylu another world… jedna z lepszych freewerowych gier w jakie grałem.
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 13:04
Będzie dzisiaj odcinek czy trzeba czekać do jutra?
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 13:06
Btw sorry cioruss, ze poniekad przeze mnie wtopiles 10 euro na CR.
kwiecień 26th, 2010 o godzinie 13:59
rev, na swoim tel to ja klikam w ‘buy now’, wiec sam jestem sobie winny. zwykle lekcje głupoty są kosztowniejsze