18
stycznia

Fantasmagieria - Podcast 105 - “Larum polarum”

Fanasmagieria 105W tym tygodniu podkast bardziej na luzie, choć tematy ważkie. W pierwszej części dokonamy analizy rynków o podobnej sile nabywczej jak Polska, czyli Burkina Faso, Mongolia, itd. i odniesiemy wyniki tejże do dwóch akcji, które “wstrząsnęły” polską scena Xboksa 360.

Dalej  kilka słów o powrocie 2k Boston do pierwotnej nazwy ich studia, czyli Irrational Games, co wiązało się z stworzeniem nowej, bardzo interesującej strony, gdzie znaleźć można parę wcześniej niepublikowanych historii i ciekawostek związanych z produkcją np. Bioshock.

W segmencie “W co ostatnio grałeś?” gra jedna, za to poświęcimy jej sporo czasu - Cryostasis. W odcinku m.in. wspominamy o będącej w produkcji grze The Secret World, do zapoznania się z tytułem zapraszamy na jej oficjalna stronę.

Oczywiście nie obędzie się bez tematów pobocznych, a jakich przekonajcie się sami. Zapraszamy do słuchania i komentowania!

Ściągnij sto piąty odcinek podcastu

 
 Fantasmagieria - Podcast 105 [109:57m]: Play Now | Play in Popup

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , , ,

81 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 105 - “Larum polarum””

  1. Raven napisał(a):

    Na rapidzie jest error…
    Mirror FIlefronta nie da się kliknąć…
    A na itunesach każą mi coś ściągać…

    Czekam na mirror :P

  2. shenmue napisał(a):

    Dahman uwierz mi że ten LIVE co jest teraz w Polsce to nawet nie jest półśrodek. To coś co powonno być przejściowe, a trwa już od 5 lat! Dłużej tego posiadacze Xboxa po prostu nie zniosą!

  3. Merib napisał(a):

    Uwielbiam jak ktoś mówi jak Judym:
    “My Polacy, to cośtam i cośtam”. Zawsze mnie to rozbraja. Jakbyśmy byli w Niemczech to kontrakcja.pl byłaby “świetną akcją dobrze wyedukowanego społeczeństwa obywatelskiego” a że jesteśmy w Polsce to robimy Rejtana i ogólnie wiochę. Więcej socjologii, mniej mitów narodowych bo teoria o charakterze narodowym to jest Max Weber, początek XX wieku i historia ;]

    Zróbmy drugą Japonię? Tak, jak będziemy mieć 130 milionów zamożnych obywateli, KULTURĘ grania w gry video, drugie nominalne PKB na świecie i patenty, technologie, prestiż. Czyli nigdy.

    Że Polski rynek nie różni się od mongolskiego?
    Od tego są inwestycje żeby to zmieniać. Różnica jest taka, że polski rynek ma potencjał. Xbox live może się nie zwrócić? Może zwróciłby się w następnej generacji.

  4. mateo napisał(a):

    @Raven u mnie z FileFrontem wszystko w porządku ;D
    @Merib dobrze prawisz:) Kurczę jak to jest że Sony PSN Polski się opłacał a M$ Live się nie zwróci. Ja popieram kontrakcje. Ile razy M$ okłamywał Polaków, że to Live to końca wakacji że za niedługo. I co? Live’a jak nie było tak nie ma.

  5. Gothix napisał(a):

    A ja waszych opinii, a szczególnie tej 3miśia nie rozumiem. No bo co? Gracze maja przyklaskiwać i się godzić na to, że z nich doi się kasę? W Portugalii i Hiszpanii, także jest mały rynek konsol jak u nas, też dużo się piraci, a jednak da się zrobić Live’a.Nie wierze w to, że koszty tego wszystkie są tak duże, a u nas schodzi tak mało xpudeł, że tego nie dałoby się zrobić.
    Wgl to jak panowie z Redmond okazują swoim klientom szacunek, naprawdę jest godne pożałowania.

  6. Dahman napisał(a):

    No ja bojkotuje Xbox Live i nie place GOLDa dopoki nie bedzie taki samych uslug jak w USA. Gram online na PS3 i PC, jak komus sie polityka MS nie podoba to czemu kupuje gry na 360? Mozna? Mozna!

  7. Dahman napisał(a):

    W gwoli wyjasnienia, nie stoimy po stronie Microsoftu, tylko graczy, uwazamy, ze najlepszym dowodem na demokracje w kapitalistycznym swiecie jest glosowanie portfelem. Olejmy Xboksy i kupujmy PS3, grajmy wiecej na PC, pokazmy MS srodkowy palec. Uwazamy, ze brak supportu dla Live w Polsce jest karygodny, ale akcje i kontrakcje nie zdadza rezultatu, choc cieszmy sie, ze o tym sie mowi, bo pokazuje to jednoczesnie, ze temat jest wazki. Nagrywajcie filmiki, wrzucajcie na youtuba i mowicie dlaczego boli was, ze nie ma LIVE oficjalnie w PL.

  8. fin napisał(a):

    Ej jej, jak wam brakuje niepoprawnych politycznie komedii to sobie Kevina Smitha po prostu zapodajcie.

    Oczywiscie ze najskuteczniej bylo by robic takie “Dahmańskie rewolucje” ale wiekszosc graczy to jednak zawsze gracze - bez tego ognia i zapału jak u Dahmana odrazu kompromisy chca!
    A w Polsce predzej czy pozniej bedzie Xbox Live. Zadna wielka korporacja nie oleje dużego kraju, który jest ważną częścią składowa, najpotężniejszego bloku ekonomicznego Świata jakim jest UE.

  9. shenmue napisał(a):

    http://www.youtube.com/watch?v=zaj3fKnNW3g o lol :D

  10. Radek Zaleski napisał(a):

    @Dahman

    tak, głosowanie porfelem to jedyne rozwiązanie.

  11. Dahman napisał(a):

    shenmue: Rewelacyjny komentarz, wlasnie o to chodzi. Microsoft wystarczajaco dlugo zwodzil uczciwych graczy na rynku polskim, a teraz wyjezdza z taka akcja, co jak powiedzial Tzymische jest preznie wystawionym srodkowym palcem. Brawo dla autora podpisow do filmiku!

  12. KaszaWspraju napisał(a):

    Dołączam ten odcinek do listy najlepszych podcastów fantasmagierii. Luzino, sensownie, treściwie, wzbogacacie jak dobra książka. Trwożycie własnych “Geeków, Neerdów i Fanbojów”.

    Opinie Benka co do sprawy Microsoftu, najbardziej do mnie przemawiają.

  13. cioruss napisał(a):

    po paru godzinach muszę przyznać, ze darksiders jest podobny do conana - zadziwiajaco dobrze sie gra jak na takiego sredniaka. mamy tu chamski klon dmc, prince of persia, fable i paru innych, znosny dzięki fabule (sic!) i projektowi niektorych postaci. jest przyjemnie, ale bez rewelacji, zwłaszcza, ze schemat rozgrywki jest równie rozbudowany jak robienie combosow.. jest jednak to coś, co trzyma przy ekranie.

  14. Kelebrin napisał(a):

    A ja właśnie skończyłem Bioshock’a i muszę powiedzieć, że zachwyciła mnie ta gra. Kupiłem ją już dawno, dawno temu i kiedy ją pierwszy raz uruchomiłem odrzuciła mnie po paru godzinach. Może dlatego, że jeszcze wtedy nie umiałem się posługiwać padem w FPS’ach. A teraz grało mi się świetnie i bardzo czekam na dwójkę.
    A co do MS: dziwi mnie cały ten szum. Jeśli im się nie opłaca wprowadzać live’a w Polsce to mają do tego święte prawo, tak samo jak mogą walczyć z przerabianiem konsol. Cały ten “bojkot” jest śmieszny. Ekonomiści/marketingowcy świetnie zdają sobie sprawę, że większości graczy wisi to czy ta usługa będzie dostępna czy nie, skoro i tak by za nią nie płacili albo mogą płacić na fikcyjne konto. Wiedzą też, że w Polsce nie zdarzył się jeszcze prawdziwy bojkot konsumencki, więc nie mają się czym przejmować.

  15. Kelebrin napisał(a):

    wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci…

    Lepiej już nie dawajcie komentarzach linków z Hitlerem, bo to się może źle skończyć.
    Ach, ta poprawna polityczność, a raczej polityczna poprawność.

  16. Loki Lyesmyth napisał(a):

    mi się tam to wpadnięcie w oko snajperowi podoba ^^ przewrażliwiony kolega tłumacz jest, ale może to i lepiej :P

  17. Shunkan napisał(a):

    A po moim 2gim zwalonym Xboxie (kupionym za grosze dodać :P) czekam na Natala. Coś w tym jest, że po crashu chętniej się kupuje gry na PS3.

  18. Tzymische napisał(a):

    Gothix ===> ja wiem ze zle mnie slychac i gadam niewyraznie. Alez k…a, w ktorym miejscu ja mowie, ze gracze maja przyklaskiwac i sie godzic?
    Mowie wyraznie - NIE KUPOWAC nic od MS. GLOSOWAC PORTFELEM.
    Bo ku…a krzyczenie w Internecie + kupowanie = bojkot MW2 - zenada.

  19. Troubleman napisał(a):

    Bardzo dobry odcinek. Cheers :)

  20. Dr Judym napisał(a):

    Merib - nie spinaj się tak, chyba było słychać, że żartowałem. Podkreślałem, że mnie cała akcja średnio interesuje, podobnie, jak internetowe petycje w ogóle, z racji ich nieskuteczności. Ważniejsze było dla mnie referendum w sprawie odwołania Kropiwnickiego :) Tu przynajmniej ktoś się zebrał w realu, zorganizował i ma to jakieś wymierne skutki.

    Zakładanie blogów, twitterów, shitterów, mazanie się w komentarzach i tym podobne rzeczy, z przekonaniem, że to coś zmieni, to jak zabawa dla dzieci. To wszystko można w jednej chwili skasować, wyedytować, zatrzeć jakikolwiek ślad. Oprócz moderacji są mechanizmy zniechęcające do komentowania, np. na stronach Agory nie można robić akapitów, żebyś się przypadkiem nie rozpisał za bardzo :) Na Technopolis w ogóle nie mogę dodać komentarza, choć nigdy nie popełniłem tam żadnego przewinienia :)

    Jeśli to by miało mieć jakąś minimalną wartość, to realna akcja: zebrać się, zrobić petycję na papierze z danymi i podpisami zainteresowanych, poprosić o spotkanie z przedstawicielami, spróbować się podeprzeć opinią UOKIKU itp. To też może nic nie dać, ale na pewno jest poważniejsze, niż klecenie internetowych stronek i “buntowanie się” z tyłkiem posadzonym przed monitorem.

  21. cioruss napisał(a):

    hl2:ep3 - nie w tym roku.

    ciekawe czy jest jakiś paragraf na wydawanie niedokonczonych fabularnie gier/filmów/ksiazek/seriali. rozumiem, autor umiera, Herbert, Jordan, Tolkien - ot przykłady.

    ale co z tymi, kt mamia klientow, skłaniają do inwestowania w kolejne części (wystarczy, ze czasu) i nie dostarczają zakończenia? czy książka urwana w połowie to powód do reklamacji czy widzi-misie autora/wydawcy tłumaczone artyzmem i tym samym nie podlega zadnemu prawu?

  22. Varvocel napisał(a):

    Właśnie obejrzałem filmik i zgadzam się z przedpiscami, że jest świetny. Niestety pokazuje Dahmana w nieciekawym świetle (mieć poglądy zbliżone do Hitlera to lekki obciach).
    Najbardziej podoba mi się fragment, kiedy Adi wyrzuca posiadaczy nieprawomyślnych konsol.

  23. Gothix napisał(a):

    Może nie powiedziałeś tego dosłownie, ale tak ja to zrozumiałem, możliwe że źle…
    Zresztą nie widzę tego, żeby “głosowanie portfelem” więcej dało od kontrakcji…

    Bardzo ciekawy głos: http://www.gram.pl/art_9w7gG,8_Nie_przerabiam_nie_kradne_nie_jestem_traktowany_powaznie.html

  24. Raven napisał(a):

    To prawda… Ale ja mam tylko Xboxa (z czego jestem zadowolony) i nadal będę kupował gry. Zresztą mi brak oficjalnego polskiego live lata.
    Co do bojkotu zaiste śmieszne… Nie kupimy! Ale najlepiej sprzedająca się gra ever… Ahh…
    Wracam do Blendera :) Kontynuować moją pasję.

  25. Loki Lyesmyth napisał(a):

    Co do Ssecret Worlda, polecam wszystkim czytanie forum ich gry. To co tam robi funcom by budować klimat to jest coś przepięknego. stronka dark days are comin, i te obrazki to są trailery! obejrzyj sobie ;D Psycho test też niezły. W secret worldzie przedstawiony będa dwa światy nasz, oraz ten który był już pokazany w longest journey. No i największy plus. Robi to Funcom, jeden z ostatnich twórców gier dla hardcore’owców ;)

  26. Merib napisał(a):

    @Judym

    “Ważniejsze było dla mnie referendum w sprawie odwołania Kropiwnickiego”
    Rozumiem, wiem, byłem odwoływałem :P

    W XXI wieku można się buntować z tyłkiem posadzonym przed monitorem. Nie ma już znaczenia czy wybiegniesz na barykady, podpalisz się na stadionie czy zrobisz baner, wykupisz reklamę i pomożesz tłumaczyć tekst strony na angielski. Sorry, świat już nie działa jak kiedyś. Jak pójdziesz do UOKIKU, to poczekasz 3 miesiące na pismo i nic to nie da, jak napiszesz na facebooku że poszedłeś, to efekt może być lepszy niż jakbyś ruszył tyłek sprzed monitora. Naprawdę.

  27. Tzymische napisał(a):

    Merib ===> co pokazaly akcje:

    Bojkot MW2
    Bojkot L4D2
    i szczegolnie w Polsce

    Bojkot PZPN ;)

    :D

    Gothix ===> ja dalej wierze w glosowanie portfelem. To jedyne co dziala :)

  28. Dr Judym napisał(a):

    Merib - chcesz mi powiedzieć, że wpis na fejsbuku ma dziś tę samą moc prawną, co własnoręczny podpis na oficjalnym formularzu, z podaniem własnych danych osobowych? :O

  29. Varvocel napisał(a):

    Tzymische - czasem nieposłuszeństwo obywatelskie, protesty i bojkot przynoszą efekty. Niekoniecznie w Polsce, ale np. odzyskanie niepodległości przez Indie, czy zniesienie segregacji rasowej w Stanach niewiele miały wspólnego z ekonomią. Co prawda protesty obywateli mogą doprowadzić do skutków finansowych, ale nie zawsze od pieniędzy się zaczyna.

    A z innej beczki - właśnie skończyłem Dragon Age i naszły mnie drobne refleksje… Faktycznie jest trochę nudnego farmingu, ale przy okazji można potrenować zaklęcia, umiejętności i strategie. Grając na zasadzie “point and click” można się faktycznie znudzić mając silną ekipę i słabych przeciwników.
    Nie wiem czy brak kolejkowania jest wadą. Można sobie wyobrazić sytuację, kiedy kolejkujemy trzy polecenia, w czasie ich wykonywania część przeciwników nie żyje, inni stosują czary defensywne, część naszej drużyny jest bliska śmierci, a my fałszywie uspokojeni czekamy na koniec kolejki.

    Grafika na pececie faktycznie jest jakby lekko konsolowa, tekstury nie powalają, ale z drugiej strony grałem na maksymalnych ustawieniach na moim dwuletnim laptopie i nie miałem problemów z klatkowaniem. Jedynie na rynku w Denerim gra mocno zwalniała. Okazało się, że wąskim gardłem był twardy dysk (4200 obrotów/min). Po wymianie na szybszy dało się odczuć znaczne przyspieszenie, chociaż doładowywanie danych w dalszym ciągu powodowało leciutką czkawkę.

    =================
    SPOILER!
    =================

    Do Tzymische - elfy nie są heteroseksualne inaczej. Grałem elfem i udało mi się zapłodnić Merrigan. Inna rzecz, że później nie chciała mnie znać a i scena baraszkowania została wycięta, więc nie mam pewności czy to moje potomstwo.

    Co by nie mówić o DA, dla mnie najlepszym dowodem jej jakości jest pusta butelka wina stojąca obok mojego komputera, która posłużyła mi do zabicia depresji spowodowanej zakończeniem tej fantasmagieryjnej historii…

  30. Merib napisał(a):

    @Tzymische

    Nie znam tych akcji, szczerze, mało mnie obchodzi “bojkot gry video”. O PZPN nie wspominając. Sam całe życie bojkotuję pepsi pijąc tylko colę i myślisz że kogoś to zainteresowało? Ani kwiatka na zgodę od PEPSI.CO nie dostałem :(

    @Judym

    Nie ma żadnej mocy prawnej. Ma za to coś dużo lepszego, legitymizuje społecznie pewne działania, jednocześnie je propagując. Jak podpiszesz się pod petycją na kartce, długopisem, jak lubisz, to nie dowie się o tym nikt komu tego nie powiesz. Na Facebooku, każdy podpis jest widoczny, o fakcie poparcia jakiejś inicjatywy dowiadują się automatycznie twoi znajomi.
    Jak widać konsekwencje prawne (szczególnie gdy wymiar sprawiedliwości tak kuleje pod względem szybkości zapadania wyroków) to nie jest coś czego boi się korporacja. Ona się boi czarnego PR który odbije się na kwartalnym bilansie.

    Piszesz o UOKIK co tylko mnie rozbawia.
    Microsoft łamie unijne przepisy, stojące ponad każdym prawem krajowym, łącznie z konstytucją. Ewentualna interwencja UOKIKU (z którym mam osobiste nieprzyjemne doświadczenia) może być jedynie dowcipem opowiadanym sobie przez polski oddział ms podczas lunchu.

    Wg ciebie protestować można tylko na barykadach, podpisy zbierać na papierze a w internecie to siedzą frustraci i się marzą i to nic nie zdziała. Smutne.
    Dwa tygodnie temu na wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym w Łodzi, decyzją dziekana została zamknięta biblioteka ekonomiczna, połączona została z biblioteką socjologiczną, a godziny pracy skrócono o połowę, jednocześnie pozostawiając bibliotekę zamkniętą dla studentów we wtorki i czwartki.
    Co zrobili studenci? Zrobili grupę na facebooku “Ratujmy biblioteki EK-SOCU” do której dołączyli się wszyscy chętni, gdy grupa urosła do 500 osób, do dziewczyny która to zaczęła zaczęły dzwonić media.
    Następnego dnia do grupy dołączył się sam dziekan, podyskutował w komentarzach i pod naciskiem studentów i mediów wycofał się ze swojej decyzji.
    Nie było żadnej pikiety, żadnych podpisów na papierze, nic innego, wystarczył internet.
    Nic nie zostało wycięte, edytowane, czy co tam jeszcze byś chciał. Tyle osiągnięto środkami dla “mazgajów i dzieci”.

    Tego że w internecie “da się w sekundę zatrzeć jakikolwiek ślad” już nie komentuję, bo wielokrotnie widziałem sytuacje że niewygodną informację usuwano z forum, jakiejś strony, cokolwiek. ZAWSZE znajdzie się ktoś kto ma print screena, plik twoich podpisów pod petycją można spalić w kominku w mgnieniu oka. Bez print screena.

  31. Dr Judym napisał(a):

    Wzruszyła mnie twoja historia, autentycznie. Notoryczne wciskanie w moje usta tych barykad też :)

    Naprawdę uważasz, że lepiej było się mazać na fejsbuku i liczyć na to, że ktoś się do was odezwie? A co, gdyby media nie zwróciły na was uwagi? Świetny pomysł, zostawiać wszystko na łaskę przypadku.

    Nie prościej było po prostu umówić się z zainteresowanymi i pójść z tym do dziekana? Wyznaczyć przedstawiciela, zrobić listę z podpisami (nawet nie komentuję fragmentu o paleniu list, ręce opadają). A samorząd studencki to co? Rozbraja mnie to totalnie.

    Btw. polecam podrzucić ten sam pomysł górnikom i stoczniowcom, nie będzie palenia opon w stolicy, korków, sprzątania i dodatkowego problemu na głowie policji :D

  32. Dahman napisał(a):

    Merib, ładny przykład, ale teraz jest samonapędzająca się moda na Twitter, Facebook, etc. dlatego media się tym zainteresowały.

    Jakby dziewczyna poszła do prasy i zainteresowała dziennikarzy rzetelnie przedstawiając problem też by osiągnęła cel. Problemem jest łatwość/lenistwo, założenie grupy na fb to kwestia 5 minut, stad szybkość z jaką powstają podobne inicjatywy. To co ważne to jednak przygotowanie merytoryczne, jakaś alternatywa, kompromis, a nie ślepe żądania.

    Jeśli kontrakcja przyniesie skutek będziemy bić brawo, ale nie sądzę, aby przyspieszyła wprowadzenie Xbox Live.

    Tej dyskusji nie da się wygrać, bo każda ze stron da dobry przykład na dowód własnej tezy. Merib, dałeś świetny przykład, Tzymische też pokazał co bojkoty MW2 czy L4D2 dały. I co? Oboje mają rację.

    Teraz jest ruch po stronie MS PL, podobno rozmawiają z KA.pl. Oby coś konkretnego z tego wyszło.

  33. mic napisał(a):

    Dla wszystkich czekajacych na premiere Mass Effect 2 :>

    http://i46.tinypic.com/2wpqhr8.jpg (2MB animowany gif)

  34. Merib napisał(a):

    @Judym

    Środki jakich używa się do rozmaitych inicjatyw, nie mają znaczenia.
    To że ktoś wystartuje z jakimś przedsięwzięciem na fejsbuku nie determinuje od razu tego że nie może być traktowany poważnie tylko “się marze” co dobitnie pokazał mój przykład. W internetowy sposób można dotrzeć do większej ilości osób, jest wygodniej, nie ma problemów z logistyką, docierasz tylko do osób zainteresowanych, odległość i czas przestaje mieć znaczenie… i można tak wymieniać bez końca.
    Można mieć nie mieć argumentów tradycyjnej manifestacji, można mieć świetne merytoryczne argumenty w akcji internetowej i odwrotnie.
    To że nie potrafisz tego pojąć to nie mój problem.

    EoT dla mnie.

    @Dahamn

    Fantastyka naukowa rozgrywa się na twoich oczach, ludzi oplata globalny strumień komunikacji, a ty nazywasz to modą na twittery i fejsbuki? Nie tego spodziewałbym się po fanie Sci Fi :)

  35. Dahman napisał(a):

    Wiesz, Merib ja lubię klasyczny hardcore, plecaki z tel komorkowymi, komputery z 64 MB ramu, kosmitow co mówią po angielsku ;)
    Co do twittera i facebooka, to niestety takie środki mogą wiele dobrego, ale…(i tu muszę wyciąć, bo obrazilbym jakieś 95% użytkowników tychże.)
    W każdym razie ja z nich nie korzystam, bo w pracy pracuję.

  36. cioruss napisał(a):

    czytalem sporo art o efektywnosci fb czy tw i sam jestem zaskoczony jaka maja sile rażenia. swiat najwyraźniej idzie w tym kierunku i nie chodzi tutaj o to czy ww serwisy rozwijają się kosztem pracodawców, a o to, ze młode pokolenie nie potrafi/nie chce zrobić siku bez zawiadomienia o tym na blogu. za 10 lat nikt nie będzie pamiętał, ze można zbierać podpisy (moim zdaniem g. warte narzędzie nacisku).
    myśle, ze to wszystko pójdzie o krok dalej, gdy zadomowia się usługi steamowania video i dźwięku na np yt w czasie rzeczywistym.
    to będzie duża rewolucja, bo ludzie zaczną pokazywać jak są traktowani w urzędach, sklepach, przez policję, ochroniarzy itp.

  37. Tzymische napisał(a):

    cioruss and Merib ===> no to tym razem artykuly o efektywnosci facebooka (itp) mozesz sobie powiesic na kolku w kibelku….

    Akcja juz sie nazywa wewantlive.com i od MS dostali:
    ————————————-
    Polski oddział firmy Microsoft zajmujący się Xbox 360 zobowiązał się do przekazania postulatów polskich graczy w sprawie Xbox Live bezpośrednio do osób odpowiedzialnych za usługę Xbox Live […] Polski oddział Microsoft zobowiązał się do przekazania odpowiedzi w ciągu 30 dni od daty ich nadesłania. Dodatkowo raporty dotyczące kolejnych działań polskich graczy zaangażowanych w inicjatywę będą systematycznie przesyłane do centralnego oddziału Microsoft.

  38. cioruss napisał(a):

    miękkie rury, jak chłopaki od lfd2. widać, ze bez doświadczenia - korporacyjne ludki zrobiły ich jak chciały.

    swoją droga wspierające akcje media ładnie umyly ręce w większości przypadków, kij im w oko, wiecej moich klikow nie dostaną.

  39. fin napisał(a):

    dokładnie. cała para poszło w gwizdke bo goscie od kontrakcji juz na samym poczatku przyjeli tak bezsensownie kompromisowa postawe (np. teksty z podrecznika młodego PRowca) to nie dziwota ze nic nie ugrali. tak jak to powiedzieli w nieczystych zagrywkach - cała siła tej kontrakcji tkwila w tysiącu wkurzonych gosci. A ci sie zaczeli rozmieniac na drobne.

    A to ze sie akurat kontrakcja nie udala wcale nie oznacza ułomnosci instrumentow spolecznego nacisku w postaci facebooka itd. Potege serwisow spolecznosciowych widac bylo chociazby całkiem niedawno w Iranie.

  40. Loki Lyesmyth napisał(a):

    w takich chwilach dziękuję że ja już zagłosowałem portfelem i mam ps3 tylko.
    Nawet jak ogłoszono niedawno będe miał jedną z 3 rzecz których mi na ps brakuje a jest na xboxie, czyli dodatki do gta :D

  41. Merib napisał(a):

    Całkowicie się z wami zgadzam.
    Spotkanie było potrzebne ludziom z M$ dla ocieplenia wizerunku, nie graczom, wszak wiadomo że polski oddział nic nie może.

    Zanim doszło do tego spotkania, po czterech latach zabaw w kotka i myszkę, zwodzenia i marketingowego bełkotu, trzeba było wymusić przed spotkaniem gest dobrej woli polskiego oddziału M$:
    -nie wyjmowanie kodów na dlc z pudełek
    -zdjęcie blokad regionalnych
    -cokolwiek użytecznego, nie xbox funday

    Po czymś takim można było się spotykać i ustalać, ale też nie składać na dzień dobry broni w postaci domeny kontrakcja.pl, która wspaniale rozwaliła słabą kampanię ms.

    M$ polska ugasił pożar który mógł spalić ich stołki. Wspaniale ubezpieczyli się na wypadek gdyby “wewantlive” dotarło gdzieś do “góry” Microsoftu, to już nie będzie akcja jakiejś grupy graczy nad którą polski oddział powinien zapanować, tylko akcja “w porozumieniu” z polskim oddziałem rozumiejącym potrzeby graczy.
    Co jak co, ale swoją dupę to panowie chronić potrafią, okazało się że takimi kompletnymi niemotami to nie są.

  42. Dahman napisał(a):

    Przemyslalem sprawe i sadze, ze akcja Microsoftu przyniesie wiecej szkody niz pozytku. Czesc ludzi, ktora wydawala ciezko zarobiona kase na oryginaly, wlasnie dowiedziala sie, ze na allegro (nota bene wspolorganizatora akcji) mozna kupic za nie duze pieniadze przerobiona konsole i grac za darmo.

  43. twardybidon napisał(a):

    Akcyjno-kontrakcyjne duperele na bok - wypuszczono startowy trailer Mass Effect 2.

    Aż się bez kitu wzruszyłem :)
    http://www.youtube.com/watch?v=PZK9vrBNRys

  44. Tzymische napisał(a):

    nooo nie wiem jak wytrzymam jeszcze te 7 dni ;)

  45. Dr Judym napisał(a):

    Grając w jedynkę, przygotowując swoją postać do przeniesienia do dwójki, tak jak ja? :D Btw. zamówienie na grę złożone wczoraj :)

  46. MiDknight napisał(a):

    Ciekawe czy na fabułę będzie miało wpływ przejście np. Bring Down the Sky, bo nie wiem czy warto je jeszcze uruchamiać. Też powinienem przynajmniej końcówkę gry przejść tak jak bym chciał ostatecznie, a tu sesja. :(

  47. Loki Lyesmyth napisał(a):

    a tu mamy wydanie przed premierowe…
    [link wywalony - bez takich, prosze - przyp. Dahman]

    Poprostu jeden wielki żal, znając życie znowu wydano 1k golda na to by gra była nie do złamania przez piratów…

  48. cioruss napisał(a):

    Loki, błędnie rozumujesz, gier nie zabezpiecza się przed piratami, a przed działaniem legalnych klientów polegajacym na
    a. kopiowaniu gry swoim kumplom/rodzinie
    b. odsprzedawaniu

    przewazajaca większość gier sprzedaje się w okresie do tygodnia/dwóch od premiery. ostatnia rzeczą na kt chcesz pozwolić - jako wydawca- to cała klasa grająca na kopiach kumpla z bogatego domu (upraszczajac)

    piraci to piraci, przed nimi nie ma ucieczki. takie lobby kt wywalczylo sobie darmowe gierki bez uprzykrzajacych zabezpieczeń ;) ich siła jest to, ze potrafią się dobrze zorganizować, w odróżnieniu od uczciwych klientów - jak widać.

  49. Varvocel napisał(a):

    Jakby kogoś zainteresowało to w artykule z odnośnika poniżej są namiary na trzy gierki na iPoda/iPhona za darmo tylko dzisiaj.

    http://toucharcade.com/2010/01/22/freebie-friday-alien-glyphs-and-buster-red/

  50. twardybidon napisał(a):

    Ponoć to wersja recenzencka poszła do sieci - może wpuścił ją jakiś pożal się Boże dziennikarz, który za dnia nagrywa filmiki antypirackie ;)

    Na Ultimie pojawiła się angielska wersja konsolowa za raptem 159 złociszy.

  51. Loki Lyesmyth napisał(a):

    czyja by się nie pojawiła to poprostu draństwo, że gta 4 na torrentach było na torrentach 3 tygodnie przed premierą, złamali to w dwa dni, i gra się w te wersje wygodniej niż w orginał. I tak ze wszystkim. naprawdę mi się odechciewa patrzeć na to, że ja płacę półtora stówy za coś, co jakiś gnojek ma szybciej, łatwiej, i praktycznie bez problemów, bo kopiuj wklej crack, to nie problem naprawdę…
    dahman sory za link, dałem go tylko na dowód że ME2 już jest w necie, i już jakiś bęcwał w to gra

  52. MiDknight napisał(a):

    @Loki - nie przesadzajmy, może z GTA4 i jego wszystkimi zabezpieczeniami tak było, ale ME2 z tego co czytałem będzie miał tylko sprawdzanie nośnika, więc zabezpieczenie dla posiadacza oryginału nie będzie żadnym utrudnieniem.
    Mnie też wkurza jak widzę, że taki w zasadzie złodziej już gra i się nie przejmuje, ale chyba zwyczajnie trzeba na to przestać zwracać uwagę. Bo tak naprawdę to na tej samej zasadzie złodziej samochodu może się z Ciebie śmiać, że Ty na swój harujesz, a on ukradł i ma za darmo.
    Ja tam się po prostu lepiej czuję od kiedy kupuję i gram wyłącznie w oryginały.

  53. Varvocel napisał(a):

    Sprawdzanie nośnika też jest uciążliwe, jeśli ma się zainstalowane sporo gier (a większość z nich potrzebuje płyty przy odpaleniu w celu weryfikacji).
    Ręka zadrży, płytka się “ryśnie” i żegnaj granie…

  54. MiDknight napisał(a):

    @Varvocel - dlaczego uciążliwe przy wielu grach? Na konsoli też musisz wrzucić płytkę żeby uruchomić grę. Jeśli nie grasz jednocześnie w powiedzmy 10 tytułów wszystko jest ok. ;) Sam mam aktualnie 2 pudełka na biurku. Miałeś takie przypadki z porysowaną płytką? Jak odpalałem kiedyś Psi-Ops z raczej mocno porysowanej płyty CD-Action zabezpieczonej StarForcem to nie było żadnych problemów.

  55. Dahman napisał(a):

    Wole sprawdzanie plyty w napedzie, niz aktywacje online. Zobaczcie, ludzie nadal graja w gry sprzed 10-15 lat i gdyby wymagaly one aktywacji online, to w wielu przypadkach nie daloby sie ich uruchomic.
    To, ze dzis nie ma problemu, nie oznacza, ze w przyszlosci go nie bedzie.

  56. MiDknight napisał(a):

    Dokładnie - podstawa to brak aktywacji online. Jak się okazuje z nią też piraci sobie radzą, a co zostanie uczciwym graczom jeśli będą chcieli zagrać w grę, której aktywacja już nie działa? Będą mogli co najwyżej ściągnąć pirata. Bioshock 2 PC z tego co wyczytałem ma mieć limit 15 instalacji, co w zasadzie wydaje się być dużą ilością, ale i tak rodzi się pytanie: “Po co to?”. Zabezpieczenie zostanie złamane w dzień po premierze i znowu to piraci będą grać bez zastanawiania się “czy rzeczywiście chcę wykorzystać następną instalację?”.

  57. cioruss napisał(a):

    aktywacja online to sposób na szacowanie i ograniczanie rynku wtórnego i wspomnianego wyżej ‘kolesiostwa’.

    a może pobawmy się inaczej. jesteśmy wydawcami i zastanawiamy się w jaki sposób najlepiej pociągnąć kaske. jakie są Wasze propozycje?

  58. Varvocel napisał(a):

    @MiDknight - to, że sprawdzanie nośnika jest na konsolach nie poprawia mi samopoczucia…

    Jeśli chodzi o ilość zainstalowanych tytułów - w tej chwili mam kilkanaście, więc naprawdę żonglerka płytami nie jest komfortowa. Problemy z zarysowanymi płytami miałem kilkakrotnie. Może po prostu mój napęd słabo czyta zarysowane płyty - ostatnim razem rysa była prawie niewidoczna a niestety gra nie odpaliła. Była nawet gwarancja wymiany nośnika od wydawcy, ale łączne koszty przesyłki i aktywacji gwarancji wynosiły około 40% kosztu zakupu nowej gry…
    Innym razem, kiedy chciałem odinstalować zabezpieczoną grę i wysypywał się instalator jedyną radą od supportu była sugestia ponownej instalacji systemu operacyjnego (na szczęście pomogło usunięcie wpisów dokonanych przez grę w rejestrze).

    Mam również sporo gier z cyfrowej dystrybucji i oczywiście jest to kłopotliwa metoda. Obecnie mam w systemie klientów Steam, Impulse i D2D (plus coś z EA), więc w razie reinstalacji systemu czeka mnie sporo ściągania plików.
    W sumie to wszelkie zabezpieczenia uważam za bezsensowną stratę czasu i pieniędzy. Jedyne co firmy mogą w ten sposób osiągnąć to opóźnienie nielegalnego kopiowania gier (a i to nie w każdym przypadku). A jako, że nie posiadam pirackich gier (jak również innego oprogramowania) głupio się czuję łamiąc warunki licencji, od razu po instalacji ściągając pliki typu no-cd albo mini-obrazy.

  59. MiDknight napisał(a):

    Tyle, że jest to też sposób na zniechęcenie ludzi do kupowania oryginalnych gier i w efekcie dalszy spadek sprzedaży tytułów na PC. Co sobie pomyśli klient, który kupi oryginał i w domu się okaże, że jakiś program zabezpieczający uniemożliwia jego uruchomienie? Ci goście zachowują się jakby w innym świecie żyli.

    Co do nowych pomysłów dojenia klientów to proponuję rezygnację z edycji “normalnych” na rzecz “kolekcjonerskich”, czyli np. dorzucamy do pudełka jakąś książeczkę z artworkami na 20 stron i dajemy cenę 40 zł w górę.

  60. MiDknight napisał(a):

    @Varvocel - wiem, że zmienianie płyt nie ma wiele wspólnego z komfortowym graniem, ale jak inaczej wyobrażasz sobie sprawdzanie, czy rzeczywiście jesteś posiadaczem gry, a nie tylko pożyczyłeś ją od kolegi i zainstalowałeś? Coś jednak musi być.
    Grasz we wszystkie gry jakie masz zainstalowane? Może przy kilkunastu to rzeczywiście jest problem, ale sam nigdy jednocześnie nie grałem w więcej niż 3-4 gry.
    Zabezpieczenia nawet ciężko powiedzieć żeby cokolwiek opóźniały (vide ME2).
    Z innej beczki - zaskakuje totalnie powrót limitu instalacji w Bioshock 2 - przecież sami się go pozbyli z pierwszej części gry i w edycji Premium Games nie zauważyłem żadnego limitu.

    P.S. Jeśli są tu jacyś fani przygodówek to polecam The Lost Crown - bardzo klimatyczna, ciekawa gra.
    http://www.youtube.com/watch?v=nVl1laWeYj8

  61. mic napisał(a):

    http://www.youtube.com/watch?v=cNm_CE7U0iQ

    Testymonial nr 8

    bez komentarza :)

  62. Varvocel napisał(a):

    @MiDknight - moim zdaniem na pececie zabezpieczenia są nieskuteczne prawie w 100%. Nie chce mi się szukać statystyk w Internecie, ale z racji wykonywanego zawodu mam kontakt ze sporą ekipą młodych ludzi i powiem tak - z kilkudziesięciu chłopaków, których o to pytałem kilku stwierdziło, że ma jakąś legalną grę, a grają prawie wszyscy…

    Jeśli chodzi o zainstalowane gry - myślę, że statystycznie gram powiedzmy w dwie gry codziennie (trochę postrzelam, trochę pogram w nogę, rozegram kilka tur strategii), ale wielu z nich nie odinstalowuję, taką np. Cywilizację IV mam od momentu jej wydania w Polsce i nie zanosi się na to, żeby wyleciała z dysku. W takim przypadku zgodzisz się, że wygodnie byłoby schować pudełka z grami do szafy ;)
    Co do spowalniania systemu przez systemy zabezpieczeń - też nie stwierdziłem, ale jest znacznie gorzej. Często mocno ingerują w system i powodują np. problemy z napędami, czy też uniemożliwiają korzystanie z emulatorów stacji CD/DVD.
    Jak już pisałem radzę sobie z tym, ale lekko mnie to wkurza.

  63. Varvocel napisał(a):

    @mic - gość z jajem :)

    Co do akcji MS - zgadzam się z Dahmanem. Przypuszczalnie jej głównym efektem będzie szerokie rozpropagowanie wśród niedzielnych graczy wiedzy o możliwości przerobienia konsoli i zdobycia gier za cenę paczki papierosów.

  64. MiDknight napisał(a):

    Ten wywód Hut’a byłby trafniejszy, gdyby mówił o grach na PC. Akcja “Nie przerabiam - nie kradnę” zdecydowanie bardziej chroni interesy M$ ciągnącego w końcu kasę od twórców gier.

  65. Dr Judym napisał(a):

    W sumie to tak sobie myślę, że LPoGzP* nie powinni zbytnio popierać kontrakcji, a już dać się wciągać w akcję MS to w ogóle. Trzeba było z dystansem odnotować zaistnienie obu inicjatyw i na tym koniec.

    Bo to mniej więcej tak, jak gdyby PO czy PiS wpadło do Polsatu czy TVN i zaprosiło dziennikarzy do udziału w spotach reklamowych ich partii. To tylko utwierdza nas w przekonaniu, jaka słabizna panuje w tym środowisku, nie tylko warsztatowa, ale i etyczna. Potem się dziwić że oszołomy wypisują “MS posmarował za przychylną recenzję!”. Sami LPoGzP dają podstawy do takich plotek.

    Poza tym złośliwi mogliby powiedzieć: “jasne, nie przerabiam, bo dostaję za darmo egzemplarze recenzenckie!”. Taki z nich wzór cnót i dobry przykład, że bliżej im do piratów aniżeli zwykłych użytkowników pod tym względem, bo mają gry za darmo, jeno legalnie.

    *Ludzie piszący o grach za pieniądze ;)

  66. MiDknight napisał(a):

    @Dr Judym - wierz mi, że właśnie tak mówią. :) Od czasu do czasu kupuję CDA i to był główny zarzut “piratów” względem redaktorów CDA - “wy za nic nie płacicie to jesteście mądrzy”.

  67. mic napisał(a):

    http://xbox360.ign.com/dor/objects/14235013/mass-effect-2/videos/masseffect2_vdr_012210.html?show=hi

    recenzja ME2 na ign :)

    Nie bede zdradzac oceny, po prostu polecam obejrzec!

  68. Loki Lyesmyth napisał(a):

    przesadzam, bo ja wydałem prawie 200 stówy na mass effect, grozi mi wszystko, od uszkodzenia nosnika po nie dostarczenie na cazas.
    jakaś… gadzina ma t oza darmo, i tak samo. i żadnego ryzyka… i za darmo

  69. Tzymische napisał(a):

    @Loki ===> no ale to zadne argumenty w sumie. Po prostu nie kradniesz i tyle. A ze zlodzieje maja taniej, no maja, lepiej ? rzecz wzgledna.

  70. Loki Lyesmyth napisał(a):

    reasumując tzymische. Płacąc za pełnoprawny produkt, jestem traktowany jako klient 3 albo nawet 4 kategori. Nie wierzy mi się, zmusza się mnie do męczących aktywacji online, za każdym razem sprawdza się czy moja gra jest orginalna, wymusza na mnie zakładania tysiąca róznych kąt, na steam, na ea, na ubisoft, na biowarze, na k… je…. gta4 community. natomiast Pirat, osoba która to mydli mi się oczy. że te wszystkie zabezpieczenia są umiejscowione z jego powodu, ma wszystko lepiej, i za darmo. i nawet wcześnioej jak widać na załączonym obrazku,
    Jako klient czuje się oszukiwany. i nawet nie mam jak głosowac portfelem, sprzeciwić się. NIC nie mogę zrobić! było juz kilkadziesiąt różnych akcji protestacyjnych, jedna bardzo drastyczna i bardzo głośna (spore) i co to dało? nic. poprostu nic. dalej to JA uczciwie płacacy klient,m wspierający brańze jestem traktowany jak najgorszy złodziej, kiedy złodziej prawdziwy ma wszystko na tacy. te zabezpieczenia są tak idiotycznę, pamiętam jak kupiłem premierowo alone in the dark,i się nie fartowanie zdażyło że padła mi płytwa główne i miałem dosc kasy by dołożyć sobie dysk i ramy w krótkim odstepie czasu. i nie mogę grać, bo mi jakiś palant za oceanem powie że zainstalowac gierke mogę 3 razy. 2 tygodnie czekałem aż mi odnowią w końcu ilośc instalacji, i na dobrą sprawę nawet nie wiem czy to zrobili, o zirytowany porpsot uscrackowałm orginalną grę bym mógł w nią kurde grać. TO NIE JEST FEIR by traktować tak mnie czy kogokolwiek innego z klientów, a to jest STANDARD!

  71. MiDknight napisał(a):

    @Loki - skoro nic nie działa to co możemy zrobić? Zostaje chyba tylko kupić jakąś konsolę (i mówię to jako posiadacz wyłącznie PC). Możesz też ewentualnie ściągać pirackie wersje gier bez zabezpieczeń po tym jak kupisz oryginał (w końcu zapłaciłeś), tyle że to też jest nielegalne i w razie czego policji nic nie będzie obchodzić. Wkurzające? Oczywiście, że tak, tylko co da takie wkurzanie się na coś czego nie zmienimy? Inna sprawa, że gdyby nie takie “jelenie” jak my, które mimo wszystko kupują oryginały, to nie mielibyśmy w co grać, bo tworzenie gier byłoby totalnie nieopłacalne.

  72. Varvocel napisał(a):

    Coby lekko rozluźnić atmosferę - specjalnie dla Dahmana :)

    http://albotas.com/2010/01/custom-steampunk-game-boy-by-thretris/

  73. Pitor napisał(a):

    Moze jednak wlacza nam tego Liv-a:P
    http://www.youtube.com/watch?v=57BtGUz2ro0&feature=player_embedded

  74. Dr Judym napisał(a):

    Padłem i nie wstaję :)

  75. Tzymische napisał(a):

    Loki ===> tak, to wlasnie tak wyglada. Ale za to jestes moralnym zwyciezca… :)

  76. Dahman napisał(a):

    Właśnie padłem. Kolejny filmowy komentarz do tej całej akcji Microsoftu i leże :) Gratz dla autora.

    Tajna narada Microsoft Polska w sprawie kontrakcja.pl

  77. Varvocel napisał(a):

    Zdaje się, że to samo jest w linku Pitora?

  78. Dahman napisał(a):

    Tak, wkleilem, zeby po youtubach nie chodzic.

  79. Dr Judym napisał(a):

    To jeszcze tak odnośnie mojej “złotej myśli” na podkaście, że dzisiejsze cRPGi to gry, w których paradoksalnie najmniej można się wczuć w swoją rolę: http://www.escapistmagazine.com/articles/view/columns/extra-punctuation/7038-Extra-Punctuation-Role-Playing-Games

  80. Tzymische napisał(a):

    A tutaj cos o On Live…
    http://www.destructoid.com/stop-moving-you-re-creating-onlive-lag-161388.phtml

    Jak mowilem, nie przewiduje sukcesu :]

  81. ediman napisał(a):

    dahman właśnie kliknąłem na arcydzielo polskiego malarstwa……rozwaliłeś mnie, megaaaaaaaaasmieszneee.:))))))))))