Fantasmagieria - Podcast 89 - “My, interaktywni”
Kolejny odcinek podcastu dla interaktywnych od interaktywnych. W tym tygodniu ostro gramy. Nie da się zaprzeczyć, czas zbierania korniszonów minął. Chciałoby się powiedzieć, że najważniejszą premierą była ta Halo 3: ODST, ale naszą uwagę zwróciły także gry muzyczne, długo oczekiwane dema (np. Forza Motorsport 3) i nieduże produkcje na Xbox Live Arcade, i zdajemy się o tym zapominać. Polecamy segment kulturalny “W co ostatnio grałeś?”.
Na zakończenie rozprawiamy nad artykułem “Kultura interaktywnego wideo: pięć minut przed rewolucją” z dodatku ‘Kultura’ Dziennika Gazety Prawnej, który ma rozpocząć nowy cykl felietonów, reportaży, itp. mających rozprawiać nad zjawiskiem, który my, gracze starej daty nazywamy grami wideo.
Zapraszamy do słuchania i komentowania!
Gra tygodnia: SingStar Polskie Hyty!
Ściągnij osiemdziesiąty dziewiąty odcinek podcastu
Autor: Dahman
Tagi: Batman Arkham Asylum, Blood Bowl, Brütal Legend, fantasmagieria, Forza Motorsport 3, Guitar Hero 5, Guitar Hero World Tour, Halo 3: ODST, Ion Assault, podcast, SingStar Polskie Hity, The Beatles Rock Band, The Lost Vikings, Trine, Wolfenstein, Zombie Apocalypse
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 5:02
Ostrzę noże i zęby. Strasznie ciekawy jestem Waszych opinii na temat FM3. (nie zwykłem czytać komentarzy lecz skusiłem się po ostatnim odcinku i niestety “zaspoilerowałem” sobie nieco
Tak czy siak w wersji audio “ja wolę”:-)
Pozdrowienia od “‘Retro Radio!”
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 8:08
Podcast dobry ale niestety krótki
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 9:47
Odnośnie tego artykułu i uwagi, że to miałby być początek jakiejś dyskusji: problem w tym, że takie ślizganie się po powierzchni i kierowanie tego do szerszych mas odbiorców jest trochę bez sensu. O czym ten “mniej obeznany odbiorca” ma dyskutować, skoro jego wiedza jest nieporównanie mniejsza od zaprawionych w bojach graczy? To naprawdę, już lepiej napisać książkę, ale konsekwentnie, metodycznie, językiem popularno-naukowym, z zamiarem prezentacji tematu szerszemu gronu, a potem ją dzielić na cykl artykułów. Na razie jest takie nie wiadomo co - gracze-wyjadacze wzruszą ramionami, a “nowicjusze” nie będą wiedzieli czego dotyczą skróty myślowe.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 11:06
Zgadza się. Kolejne “odcinki” zadecydują o wartości cyklu. Niestety jeśli będzie to w takiej postaci, jak artykuł otwierający, to wyrządzi to więcej szkody i zamętu niż, jakby tego w ogóle nie było.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 12:23
Skoro za granica Halo 3 ODST jest sprzedawany za pelna cene, to dlaczego u nas mozna dostac nowke za 130zl ?
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 13:41
Ciekawe czy utrzymacie to tę zwyżkę formy do setnego odcinka a potem kulminacja. Świetny początek panowie, tylko szkoda że nie ok 90 minut czy więcej, tak dobrze się bawiłem.
Co do artykułu, to takie pomieszane z poplątanym, miło się czytało ale nic z tego nie wynikło na razie.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 14:00
z gier muzycznych polecam DJ Max Portable na PSP (najlepiej Clazziquai Edition), nie trzeba się okłamywać, że gra się na gitarze lub śpiewa xP
system podobny do guitar hero, lecą nutki, wciskasz klawisze, zupełnie inna muzyka, warto zobaczyć/pograć
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 15:24
heheh Dahman i jego dżingle za pierwszym razem gdy usłyszałem fffff-aanta-ssmagieria poplułem ze śmiechu
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 16:06
A ja się nie zgodze że to nowe nazewnictwo jest całkiem bez sensu.
Sensu brak to ma takie bezposrednie porównywanie z filmem. Jest bezpodstawne bo zanim powstał film to samo słowo “film” nie było w użyciu.
A słowo “gra” zanim powstały gry video miało już swoje konotacje które średnio odzwierciedlają to co dzisiaj nazywają. Bo powiedzmy sobie szczerze, ile wspólnego ma the path czy singiel call of duty 4 z chińczykiem albo geometry wars oprócz interaktywności? Logicznie to już bardziej ten film interaktywny pasuje tylko że nikt o nim nie pomyslał czydzieści lat temu.
Nie, nie uwazam ze film interaktywny to jest dobre sformułowanie. Na tej zasadzie można by nazywać film teatrem filmowym. Ale nie sądze też że “gra komputerowa” to jest to.
I troche czepialstwa. Nawiązując do ostatnich słow Dahmana - ” gry powinny być rozrywkowe przede wszystkim bla bla bla…”. No to jeśli The Path wcale nie stawia na rozrywke (a nie stawia) to już tą grą nie jest wiec autor ma stopro racji nazywając ją wg. własnego widzimisię.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 16:40
fin ===> dlatego sie to nazywa…. tadaaaam! Gra komputerowa lub gra video! Doskonale oddaje fakt ze sie GRA i uzywa do tego troche innego nosnika niz gra…. taaaadaaaaaaam! - planszowa, ktora nazywa sie GRA PLANSZOWA z pewnego powodu. Tak samo jak np. GRA w KARTY nazywa sie tak, bo sie gra … KARTAMI
Uwierz, lub nie, ale znam ludzi, ktorzy sie dobrze bawili GRAJAC
w The Path…. i co teraz?
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 16:49
Fakt, nikt 40 lat temu nie wyobrazal sobie gier takich jak Call of Duty, a pierwsze produkcje nie byly nawet w jednej setnej tak skomplikowane jak chinczyk, co nie znaczy, ze slowo “gra” przestaje tu pasowac.
Etymologia zna przypadki, ze slowa lub symbole nabieraja szerszych lub czasami innych znaczen. Zwort “gry wideo” jest jasny, czytelny i przez trzy dekady zdarzyl juz zadomowic sie w kazdym slowniku. Nie ma problemu, jak jestes wynalazca, prekursorem jakies dziedziny i tworzysz sobie nazwy, ktore na pierwszy „rzut” ucha brzmia groteskowo, ale w tym przypadku tak nie jest!
Wiemy dlaczego autor uzyl takiego sformulowania, ale kwestia jest po co, skoro juz ugruntowany jest zwrot “gry wideo”? Nawet totalni laicy nie potrzebuja takiej frazy, no bo brzmi ona duzo bardziej zawile niz zjawisko, do ktorego sie odnosi. Dodatkowo jak ktos zaciekawiony artykulem zacznie szperac w Internecie w celu znalezienia czegos na temat „interaktywnego wideo”, moze sie bardzo zdziwic.
Mnie interaktywne wideo kojarzy sie z przemyslem pornograficznym, gdzie mozemy manipulowac obrazem przez zmiane kata widzenia (dostepne w filmach na DVD i blu-ray).
Co do The Path, to ten “program” nie jest gra, tak? A Braid czy Flower tez nie-gra? To co “zabawa” z The Path to juz praca, eksperymenowanie, rekreacja, ale nie rozrywka? Nie odpala sie The Path w celach rozrywkowych? Poki co wszystkie powyzej wymienione tytuly to gry.
Ja nie mam watpliwosci, ze pan Olaf Szewczyk pisze o grach wideo (uzywa tego zwrotu niejednokrotnie), dlatego na pewno bede sledzil kolejne “odcinki”, chcialbym jednak, zeby nie macono tresci wymieniajac nomenklature, no chyba, ze zyjemy w “Paradyzji”…
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 17:11
Oj będę musiał znowu odpalić demko Forza, i nieco podgonić Julesa:-) Pozdrawiam.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 20:45
Ahh… coraz bardziej żałuje, że 2 lata temu jak mialem okazje nie kupiłem Xbox 360.
Czy ktorys z redaktorow ma zamiar zagrac w Risena?
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 21:29
Zagram jak mi wydawca wysle
Co do konsoli, to powinnienes sie cieszyc, bo teraz mozesz kupic duzo taniej niz 2 lata temu.
No, ale PC gora
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 21:36
Pojawila sie beta Uncharted 2. Niestety to multiplayer, ktorym jestem kompletnie nie zainteresowany. Po pograniu krotka chwile w kazdy z trybow. nie rozumiem dwoch rzeczy:
- piania nad super przelomowym multi
- zachwytow nad uber grafika.
Poza tym bardzo, ale to bardzo przyjmena gra. Jak nie zespuja jej tak jak jedynki fabularnie to bedzie gra ktora jest naprawde dobra.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 21:37
Jeszcze nie słuchałem (jestem cały czas do tyłu z jednym odcinkiem), ale z tego co czytałem (i zauważyłem po wadze pliku) tym razem krócej - i całe szczęście, tak to w drodze do szkoły akurat pół godziny i *pyk* - po podcaście, a jak trwa półtorej godziny to 30 minut w drodze do szkoły, 30 minut w drodze z i jeszcze po dotarciu do domu muszę się położyć i dosłuchać do końca - a ile przerw w międzyczasie i przypominania sobie o czym ostatnio mówiliście… Widzicie, jak ja się do słuchania Was poświęcam ?
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 21:39
@tzymische
No, ale sęk w tym że słowo interaktywne jest po prostu “szersze” i nie rodzi takich problemów z okreslaniem tego czy cos jest gra czy nie. Poza tym jak dostajesz grę to, jak mówi Dahman, liczysz przede wszystkim na rozrywke. Samo słowo “gra” jest zabarwione zabawowo. Przy filmie interaktywnym unika się takiego schematyzowania.
Wiesz, dobrze bawić to się można też siusiakiem, ale mimo to został stworzony do SZCZYTNIEJSZYCH celów. Z tego co czytałem w zapowiedziach to The Path miało być interactive story, a nie po prostu videogame. I tak by wypadalo na to patrzec. Co oczywiście nie wyklucza dobrej zabawy.
@Dahman
“Co do The Path, to ten “program” nie jest gra, tak? A Braid czy Flower tez nie-gra? To co “zabawa” z The Path to juz praca, eksperymenowanie, rekreacja, ale nie rozrywka? Nie odpala sie The Path w celach rozrywkowych? Poki co wszystkie powyzej wymienione tytuly to gry.”
Nie wiem po co się odpala the path. Sam nigdy nie odpalałem. Wg autora: “Można tropić alegorie i symbole, dokopując się kolejnych warstw znaczeń, ale można też, miast analizować przekaz, prostolinijnie zawierzyć obrazom.”
Mnie to nie brzmi jak typowo growa rozrywka.
Pełna zgoda, że gry wideo to gry wideo, ale film interaktywny jako synonim amebytnych gier wideo jest tu chyba całkiem stosownie użytym. Wg mnie - no big deal.
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 21:56
@fin ===> nie zgadzam sie zupelnie. Byl kiedys film interaktywny produkowany przez czeska telewizje. Widzowie mieli wplyw na wybor sciezki, ktora pojdzie glowny bohater poprzez zapalanie/gaszenie swiatel w odpowiednich momentach. To wlasnie byl “interaktywny film/video”. Jesli koniecznie autor The Path czy tez jakis fan/krytyk chce dorabiac filozofie to prosze bardzo, ale po co siegac poza terminologie komputerowa?
Nie ma juz takich slow jak software, program, itp. ? Po co mieszac gatunki?
wrzesień 29th, 2009 o godzinie 23:40
Dla zainteresowanych artykul pana Olafa Szewczyka, o ktory rozmawiamy na podcascie.
A tutaj tego samego autora recenzja The Path (w calym artykule pojawia sie zwrot ‘interaktywne wideo’ i ‘gra’), pozwole sobie zacytowac: “Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. “The Path” (ang. ścieżka), autorskie dzieło Auriei Harvey i Michaela Samyna ze studia Tale of Tales, będzie kiedyś postrzegane przez historyków interaktywnego wideo jako milowy krok w rozwoju tego medium. To, przy zachowaniu proporcji, “Pies andaluzyjski” gier komputerowych - utwór głęboko symboliczny, ekspresyjny, osadzony w poetyce sennych wizji, wykorzystujący nowatorskie techniki narracji. I, co być może jest przypadkiem, ale zbyt ciekawym, by go zignorować - oba dzieła są wynikiem współpracy kongenialnych umysłów. Oba, niejednoznacznie alegoryczne, oferują mnogość opcji interpretacyjnych. Wierzę, że tak jak film Luisa Bunuela i Salvadora Dalego był manifestem kina surrealistycznego inspirującym wielu artystów po nich, tak “The Path” pokaże drogę, a przynajmniej ścieżkę, innym ambitnym twórcom sceny niezależnej. I że ich spadkobiercy wkrótce przetrą przez dzicz własne szlaki. Ścieżki mają bowiem to do siebie, że warto z nich schodzić. Tego między innymi uczy nas “The Path”.“
wrzesień 30th, 2009 o godzinie 0:56
http://epicbattleaxe.com/ebc-skirmish-046-short-in-japan/ polecam ten odcinek, sporo o Sony i ich polityce.
październik 1st, 2009 o godzinie 13:56
Po tym jak mi się wykraczył po raz drugi iPod Touch, zastanawiam się nad zakupem PSP Go. Z zapowiedzi, wygląda jakby miał całkiem nieźle rozbudowane opcje odtwarzania muzyki.
Zastanawiam się jednak, czy Sony zniesie ograniczenie co do liczby ściągnięć danej gry, 5 to zdecydowanie za mało. Będzie to decydujący czynnik w moim przypadku. Nawet, jeśli wydaje się, że 16 GB to dużo miejsca, kiedyś będzie trzeba coś skasować i po paru latach nagle się okaże, że musimy za coś znów zapłacić.
Niemniej. mam jakiś sentyment do PSP (to byłaby piąta konsolka, która kupiłem - choć większość poszła na prezenty, to nadal mam PSP slim i phata
październik 1st, 2009 o godzinie 14:38
BTW: Ghostbusters to swietna gra,
październik 1st, 2009 o godzinie 16:05
Benek to Zombie Apocalypse faktycznie jest dobre ? Dzisiaj przypadkowo natrafilem na recenzje giantbomb i gra dostala 2/5. Dzisiaj mialem gierke zakupic ale ta recka mnie z lekka odstraszyla
październik 1st, 2009 o godzinie 16:48
mic ===> ja sie swietnie bawilem :). Nie widzialem recenzji GB wiec ciezko mi sie odniesc. Moim zdaniem kawal swietnej zabawy- szczegolnie w multi. Zrobilem 200/200 w osiagnieciach i GS. Oczywiscie nie jest to zadna rewelacja na miare np. Shadow Complex ale calkowicie warte tych 800 msp.
październik 1st, 2009 o godzinie 16:56
btw widze ze EA eksperymentowanie z platnymi DLC i mirkoplatnosciami sie udal (np. NFS:S)
http://daforums.bioware.com/viewdevposts.html?topic=695995&forum=135
“There are also special NPCs we will add to the game over time which you may encounter, who will tell you a bit of lore and background on a DLC item and whome you can grab that DLC from, by talking to them. These tend to be the quest givers associated with the start of that DLC - for example, TSP and WK have this. More on that later.”
październik 2nd, 2009 o godzinie 2:02
Zarabiscie, nic tylko placic ekstra za to zeby, byla fabula w grze RPG.
październik 2nd, 2009 o godzinie 13:28
nie mam nic przeciwko tonie dlc, pod warunkiem, ze sama gra bedzie sprzedawana za 5% oryg ceny, a suma wszystkich dodatkow+podstawka+obsl.kk=40-50E. inaczej moja kieszen zaglosuje na nie wspierajac 2obrot.
w tej chwili jednak calkiem olalem branze growa, bo w moje rece wpadly klocki geomag szybko do zywych nie wroce
październik 4th, 2009 o godzinie 11:13
A jednak ktoś nie zna hot chocolate - you sexy thing O_O
październik 4th, 2009 o godzinie 14:15
A propos gry forza motosport2 samochody jezdza jak po sznurku ja nie wiem Julek moze robaka zlapales akurat w tym momencie, o ktorym mowiles ze podczas startu samochody cpu sie zderzyly:) Golym okiemw idac ze gra zostala stworzona dla casuali przeciez nawet do Eboxa 360 byla dodawana “darmowo”.